- Składam dymisję z funkcji przewodniczącego klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość i występuję z klubu radnych PiS, stając się jednocześnie radnym niezależnym. Uważam, iż służba na rzecz mieszkańców mająca na celu zaspokajanie ich potrzeb nie musi posiadać żadnego szyldu partyjnego. Oświadczam jednocześnie, iż w ramach moich prerogatyw jako radny będę służył wszystkim mieszkańcom naszego miasta, 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę, bez względu na ich przekonania polityczne, społeczne i obyczajowe. Pragnę poinformować, iż jako radny niezależny będę bardzo skrupulatnie patrzył kwidzyńskiej władzy na ręce i rozliczać z nieudolnego zarządzania naszym miastem. Zarządzania, które w moim przeświadczeniu, w niedalekiej perspektywie doprowadzi do bankructwa naszego miasta – stwierdził radny Radosław Smejlis.
To zaskakujące oświadczenie zakończyło grudniową sesję kwidzyńskiej rady miejskiej. Tym samym klub radnych Prawa i Sprawiedliwości stał się w radzie najmniejszym klubem po Powiślańskiej Koalicji Obywateli (9 radnych), KWW Kwidzyniacy (5 radnych).
Pozostali radni PiS nie skomentowali rezygnacji swego przewodniczącego. Warto jednak przypomnieć, że do podobnej sytuacji doszło już jednak w poprzedniej kadencji Rady Miejskiej w Kwidzynie. Klub radnych PiS opuściła wówczas trójka radnych: Lidia Bielawska-Karatysz, Jacek Strociak i Sebastian Kasztelan.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?