Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korzeniewo. Trener Wisły Radosław Dąbrowski o derbach z Rodłem Kwidzyn - sędziowie nie są nieomylni

Mirosław Wiśniewski
Mirosław Wiśniewski
- Z przebiegu gry należy stwierdzić, że był to zasłużony wynik. Nie powiem, że nie chcieliśmy wygrać tego spotkania, jednak po tym co działo się na boisku remis brałbym w ciemno - podkreśla Radosław Dąbrowski, trener Wisły Korzeniewo
- Z przebiegu gry należy stwierdzić, że był to zasłużony wynik. Nie powiem, że nie chcieliśmy wygrać tego spotkania, jednak po tym co działo się na boisku remis brałbym w ciemno - podkreśla Radosław Dąbrowski, trener Wisły Korzeniewo Fot. Mirosław Wiśniewski
- W końcówce uśmiechnęło się do nas szczęście – przyznaje Radosław Dąbrowski, trener Wisły Korzeniewo po zremisowanym (2:2) spotkaniu z Rodłem Kwidzyn. Z opresji wiślaków wydobył Mateusz Szpakowski, który wybijał piłkę tak niefortunnie, że skierował ją do własnej bramki. Szkoleniowiec Wisły podkreśla również, że remis to sprawiedliwy wynik tego spotkania.

- Przy 1:0 mogliśmy podnieść prowadzenie do dwóch bramek. Niestety straciliśmy głupią bramkę na 1:1, przy której moim zdaniem był powrotny spalony. Przy wybiciu rzutu rożnego piłka po chwili wróciła do wykonującego rzut rożny, więc powinna zostać odgwizdana pozycja spalona. Z drugiej strony przy tej sytuacji zaspał trochę Michał Zalewski, który nie doskoczył do zawodnika Rodła – mówi trener Radosław Dąbrowski.

Szkoleniowiec Wisły podkreśla, że jego podopieczni również mieli dwie dogodne sytuacje, w których mogli zdobyć bramki. Niestety w polu karnym brakowało skuteczności.

Derbowe starcie Wisły Korzeniewo i Rodła Kwidzyn zakończyło się podziałem punktów.

Korzeniewo. Remis w A-klasowych derbach powiatu. Pechowa int...

- Adrian Gwóźdź po dośrodkowaniu z prawej strony podał następnie do Grzegorza Gwoździa, któremu piłka spada pod nogi. Ten jednak nie zorientował się, że piłka przejdzie przez obronę. Dobrą sytuację miał również Mateusz Bełz, gdzie po jego uderzeniu z lewej nogi piłka przeszła blisko słupka. Nie wspomnę już o kolejnych dwóch sytuacjach, gdy przegrywaliśmy 1:2. Do tego dochodzi też ewidentny faul Jacka Kalinowskiego na Mateuszu Dąbrowskim, po którym powinien być rzut karny. Mówi się jednak trudno. Sędziowie nie są nieomylni, a my nie mamy VAR-u jak w Ekstraklasie – dodaje R. Dąbrowski.

Wiślacy w końcówce meczu przegrywali jednak 1:2 po bramce Kornela Samsona. Z opresji uratował ich obrońca Rodła Mateusz Szpakowski, który głową skierował piłkę do własnej bramki, a mecz zakończył się podziałem punktów.

- Z przebiegu gry należy jednak stwierdzić, że był to zasłużony wynik. Nie powiem, że nie chcieliśmy wygrać tego spotkania, jednak po tym co działo się na boisku remis brałbym w ciemno. Gdybyśmy podwyższyli prowadzenie na 2:0 wówczas mecz ułożyłby się inaczej. Zamiast tego straciliśmy niestety bramkę na 1:1 i sytuacja się skomplikowała. To jednak dopiero 2 kolejka. Przed nami jeszcze 30 spotkań i jeśli uda się je rozegrać to powinniśmy być spokojni. Myślę, że jeszcze 3-4 spotkania i będzie wiadomo kto będzie walczył o jakie cele. Póki co chyba Rodło Kwidzyn, Wisła Korzeniewo, Błękitni Stare Pole i może LKS Waplewo to najsilniejsi kandydaci do awansu w tym sezonie – twierdzi Radosław Dąbrowski, trener Wisły Korzeniewo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto