Leśniczy Andrzej Pałka, z leśnictwa w Trzcianie, poinformował policję w Kwidzynie, że w lasach w okolicach Kamionki znajduje się pocisk moździerzowy z okresu II wojny światowej.
- To nie ja go znalazłem, tylko anonimowy mieszkaniec. Poinformował mnie o tym telefonicznie i dokładnie opisał miejsce, gdzie leży granat. Poszedłem tam i go znalazłem. Powiadomiłem policję - opowiada leśniczy.
Funkcjonariusz, który pojechał ocenić sytuację, uznał, że pocisk jest niebezpieczny i zawezwano pluton saperski z Tczewa. Do czasu przyjazdu wojskowych teren ogrodzono i zabezpieczono.
Andrzej Pałka dodaje, że od czasu kiedy jest leśniczym, czyli od dziesięciu lat, nasiliły się wędrówki po lesie młodych ludzi i poszukiwaczy staroci z wykrywaczami metali.
- Las jest dla nas wszystkich i spacerować może po nim każdy. Ale używanie wykrywacza metali jest zabronione. Grożą za to mandaty, które mogą wlepić leśniczy oraz straż leśna.
Mogą i będą to robić, bo wykopywanie z ziemi "skarbów” to nic innego jak niszczenie lasu - zapowiada leśniczy Pałka.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?