Pierwszy kwadrans tego meczu był wyrównany (5:5 w 16 min.), ale potem kwidzynianki zaczęły sobie wypracowywać przewagę. W 19 min. było 7:5 dla MTS, zaś na 6 minut przed końcem pierwszej połowy nawet 10:6. Dobrze spisywała się zwłaszcza Michalina Wąsik, która w całym meczu uzbierała 8 goli. Niestety końcówka tej odsłony należała do gospodyń, które zniwelowały straty do jednej bramki - było 11:10.
Drugą połowę kwidzynianki rozpoczęły jednak dobrze i znów szybko odskoczyły na 4 gole (15:11 w 41 min.). Potem nie było już tak dobrze. W następnych minutach Sambor mozolnie odrabiał straty, a na 6 minut przed końcem wyszedł na prowadzenie (19:20). Końcówka była nerwowa i prowadzenie zmieniało się jeszcze dwukrotnie, a remis w ostatniej minucie uratowała kwidzyniankom Aleksandra Kreft.
O zwycięstwie decydowała więc seria rzutów karnych. MTS zaczął się świetnie, bo Michalina Wąsik, Joanna Gędłek i Ola Kreft w trzech pierwszych kolejkach nie pomyliły się, a wobec jednego błędu Sambora było 3:2 dla kwidzynianek. Niestety potem gola nie umiały zdobyć ani Amelia Zawalich, ani Daria Szynkaruk, zaś tczewianki trafiły dwukrotnie i to on zeszły z parkietu jako zwyciężczynie. MTS-owi na osłodę pozostał 1 punkt.
Sambor Tczew – MTS Kwidzyn 22:22 (10:11) karne 4:3
Sambor: Skonieczna – Orzłowska 6, Ciura 4, Poniewierska 3, Puckowska 3, Nietsch 2, Siekańska 2, Majorowska 1, Szczuka 1, Zwolak. Kary: 8 min.
MTS: Bielak, Kłos, Reowicz – Wąsik 8, Kreft 4, Gędłek 3, Hartman 3, Kaczmarek 1, Kowalska 1, Wicik 1, Zawalich 1, Czarnik, Heromińska. Kary: 8 min.
Obserwuj nas na Twitterze!
Follow https://twitter.com/KwidzynNMPowrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?