Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historyczny triumf Ryjewa

Rafał Cybulski
Zdjęcia: Mirosław Greluk
Zdjęcia: Mirosław Greluk
Kwestią czasu było kiedy to nastąpi. Systamatyczna praca musiała przecież przynieść efekty. Po raz pierwszy w historii Ryjewa uczennice tamtejszej szkoły zdobyły mistrzostwo województwa pomorskiego w piłce ręcznej.

Kwestią czasu było kiedy to nastąpi. Systamatyczna praca musiała przecież przynieść efekty. Po raz pierwszy w historii Ryjewa uczennice tamtejszej szkoły zdobyły mistrzostwo województwa pomorskiego w piłce ręcznej. A emocji przy tym było co nie miara, więcej nawet niż na ostatnich meczach MMTS w ekstraklasie. Dziewczęta z Ryjewa, rocznik 1993, w finałowym turnieju XXXIV Wojewódzkich Igrzysk Młodzieży Szkolnej z jednej strony miały ułatwione zadanie, bo rywaliowały na swoim obiekcie. Z drugiej ciążyła na nich większa presja, bo nikt w Ryjewie nie wyobrażał sobie, że dziewczęta mogą nie wygrać.
Początkująca Renata- Od dłuższego czasu ogrywamy wszystkich w Polsce i co niektórzy myśleli, że wygramy na czworaka - narzeka nieco trenerka Renata Sobolewska-Heromińska, która sama przyznaje, że w tym fachu stawia dopiero pierwsze kroki.

Początek finałowego turnieju rzeczywiście był jednak spacerkiem, bo Bellator łatwo ograł dziewczęta spod Lęborka. By zająć pierwsze miejsce w grupie i zapewnić sobie walkę o mistrzostwo, ryjewianki musiały jeszcze pokonać zespół z Czerska. - Trochę się obawiałam tego meczu, bo trener rywalek od ubiegłorocznej porażki szykował się do rewanżu - opowiada trenerka Bellatora.I rzeczywiście mecz ten kosztował gospodynie sporo sił. Po ciężkim boku wygrały go jednak 13:10. To jednak było zaledwie preludium do wydarzeń z decydującego starcia. A w finale gospodyniom przeszło się zmierzyć z zespołem z Gdyni. - Na wielu turniejach ogrywałyśmy je, ale trener Andrzej Niewrzawa często powtarzał mi, że zwykle nie może wystawić optymalnego składu. Na jego korzyść przemawiało też doświadczenie - młoda trenerka z respektem wypowiadała się o starszym koledze. Pierwsze minuty meczu, a dokładnie półtorej minuty, nie potwierdziły jej obaw, bo w 94 sekundy Bellator zdobył 4 gole nie tracąc żadnego. Takie rzeczy są jednak możliwe chyba tylko w rywalizacji dziewcząt. Ryjewianki zresztą po chwili udowodniły, że wcale się nie różnią od rywalek i po chwili równie szybko pozwoliły im odrobić straty. W końcówce pierwszej połowy znów jednak odskoczyły gdyniankom, a gdy na początku drugiej prowadziły już 14:8, wydawało się, że jest po meczu. Z każdą minutą gospodynie jednak słabły, a przeciwniczki wykorzystując to odrabiały straty i szybko doprowadziły do wyniku 14:12. Trenerka Bellatora, wcześniej żywiołowo reagująca, wyraźnie pobladla. Gorąco było też wokół boiska. Pierwszy napięcia nie wytrzymał trener Marek Woronowicz, który wcześniej z rzadka tylko pokrzykiwał stojąc za piłkochwytem, umieszczonym za jedną z bramek. Gdy sprawy zaczęły się wymykać spod kontroli, ruszył w kierunku ławki Bellatora, gdzie pozostał do końca meczu. Njazabawniejszy był jednak widok Andrzeja Zwolaka, dyrektora ryjewskiej szkoły i wielkiego pasjonata sportu, który żyje sukcesami swoich uczniów. On, trasę wzdłuż linii bocznej boiska, przemiarzał kilka razy. To pokrzykiwał na dziewczęta, to znów szeptał coś na ucho trenerce. Wszędzie było go pełno. A naprawdę było się czym denerwować. Przez ostatnie minuty przewaga gospodyń oscylowała wokół 1-2 bramek. 90 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry atmosferę w hali postanowił jeszcze podgrzać trener gdynianek. Po jednej z akcji jego zawodniczek, zakończonej zresztą bramką, domagał się dodatkowo kary dla jednej z gospodyń. Protestując wszedł na boisko i w stronę sędziego skierował kilka męskich słów. Ten w rewanżu pokazał mu czerwoną kartkę i zespół z Gdyni musiał sobie radzić bez swojego opiekuna. - To było ewidentne przewinienie - tłumaczył po meczu. - Trochę jednak przesadziłem z rekacją.Gdy 15 sekund przed końcem ryjewianki wygrywały 22:21 i były w posiadaniu piłki, co niektórzy odetchnęli z ulgą. Gdy 5 sekund później zawodniczka Bellatora wręcz włożyła piłkę w ręce rywalki mogli denerwować się od nowa, szczególnie, że chwilę przed końcową syreną zespół z Trójmiasta doprowadził do remisu, a więc i do dogrywki. Jej rozpoczęcie poprzedziła chwila przerwy, w trakcie której znów nie brakowało akcentów humorystycznych. W obozie gospodyń obradował niemal cały sztab szkoleniowy.- Nie mają sił - pokrzykiwał Marek Woronowicz. - Musicie zacząć bronić - wspierał go dyrektor.
Gdynianki natomiast w trakcie każdej przerwy w komplecie wybiegały z hali, bo tylko w ten sposób mogły liczyć na wskazówki trenera. A w dogrywce nic się nie zmieniło. Bellator znów prowadził, ale znów ta przewaga była nikła. Tym razem jednak szczęście było po jego stronie i gdy syrena oznajmiła koniec doliczonego czasu gry na tablicy widniał wynik 30:29. Dla Ryjewa! Potem przyszedł czas na wzajemne gratulacje, uściski i ... łzy. Te lały się strumieniami po obu stronach. Nie powstrzymała ich nawet Renata Sobolewska-Heromińska. - To pierwszy tytuł dla Ryjewa i pierwszy w mojej karierze - powiedziała. - Wiem, że byłyśmy faworytkami, ale zwycięstwa nigdy nie przychodzą łatwo. W finale dziewczynom po prostu brakowało sił. Mecz z Czerskiem sporo je kosztował, a gdynianki nie miały tak trudnych przeciwniczek. Na koniec warto wspomnieć kilka słów o głównych bohaterkach, zawodniczkach Bellatora. Na mistrzostwo zapracowały wszystkie, ale niektóre miały w tym większy, inne mniejszy udział. Numerem jeden finałowego turnieju była z pewnością bramkarka, Magda Ruszkowska, która mimo młodego wieku już imponuje ruchami typowymi dla pozycji, na której występuje. Mózgiem zespołu i jego kapitanem jest Honorata Tadajewska. Za zdobywanie bramek w największym stopniu odpowiadają Ola Adamczyk i Aneta Janiszewska. Właśnie cztery wymienione zawodniczki zostały zresztą powołane do kadry wojewódzkiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto