W konkursie ogłoszonym przez burmistrza Andrzeja Krzysztofiaka 20 autorów zgłosiło 53 propozycje nazw. Wśród nich wiele było nieco patetycznych, niektóre odnosiły się do tradycji antycznych, a często w nazwie zawarte było słowo "Arena". Większości jurorów (w skład jury wchodzili burmistrz, kilku miejskich urzędników, oraz przedstawiciele świata kultury, sportu i wszystkich lokalnych mediów) spodobały się jednak proste nazwy odnoszące do miasta i regionu: Powiślanka i Kwidzynianka.
- Taka jest teraz tendencja, przykładem są Łuczniczka w Bydgoszczy oraz Sokolnia w Kościerzynie - argumentował Robert Majdziński, dyrektor MMTS Kwidzyn.
Jurorzy postanowili jednak zostawić sobie pewną furtkę i zaproponowali dwie nazwy, a to sami mieszkańcy mają zadecydować, która z nich jest lepsza.
- To tak jak z chodnikiem, lepiej poczekać z jego wytyczeniem aż ludzie sami wydepczą ścieżki - trafnie porównał jeden z jurorów.
Dlatego na razie nazywajmy nowy obiekt po swojemu, a oficjalna nazwa zostanie mu nadana za kilka miesięcy lub rok. Formalnie konkurs nie został więc rozstrzygnięty, ale koperty z danymi autorów obu propozycji spoczęły w urzędowym sejfie. Oczywiście, gdy któraś z nich zostanie jednak wybrana, to autor może liczyć na nagrodę
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?