Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gardeja. Rozpoczęto proces likwidacji Szkoły Podstawowej w Otłowcu. Propozycję wójta poparło 7 radnych

Mirosław Wiśniewski
Mirosław Wiśniewski
Uchwała rozpoczynająca proces likwidacji szkoły w Otłowcu została przyjęta na Nadzwyczajnej Sesji Rady Gminy Gardeja.
Uchwała rozpoczynająca proces likwidacji szkoły w Otłowcu została przyjęta na Nadzwyczajnej Sesji Rady Gminy Gardeja. Fot. Mirosław Wiśniewski
Jeden głos zadecydował o tym, że Rada Gminy Gardeja przychyliła się do propozycji wójta Kazimierza Kwiatkowskiego. W efekcie, mimo sprzeciwu rodziców i części radnych, rozpoczęto proces likwidacji Szkoły Podstawowej w Otłowcu. Zgodnie z planem szkoła ma zostać zamknięta z końcem obecnego roku szkolnego.

- Z dniem 31 sierpnia 2020 roku zamierza się zlikwidować Szkołę Podstawową im. Andrzeja Grubby w Otłowcu. Uczniom z obwodu likwidowanej szkoły zapewni się możliwość kontynuowania nauki od roku szkolnego 2020/2021 w Szkole Podstawowej im. Obrońców Westerplatte w Gardei. Zobowiązuje się i upoważnia Wójta Gminy Gardeja do dokonania czynności niezbędnych do przeprowadzenia likwidacji szkoły, w szczególności do zawiadomienia o zamiarze likwidacji szkoły rodziców uczniów i Pomorskiego Kuratora Oświaty oraz do wystąpienia do Pomorskiego Kuratora Oświaty o opinię o likwidacji szkoły - uchwałę tej treści radni przyjęli na ostatniej, Nadzwyczajnej Sesji Rady Gminy Gardeja. Propozycję przygotowaną przez wójta poparło 7 radnych. Sześciu było przeciwnych, a jedna z głosujących nie poparła żadnej ze stron.

Jak argumentowano podjęcie uchwały o zamiarze likwidacji szkoły w Otłowcu wynika z utrzymującej się od kilku lat niekorzystnej tendencji demograficznej w gminie Gardeja, co zmusza organ prowadzący do dostosowania sieci szkół podstawowych do aktualnej sytuacji.

- W szkole w Otłowcu kształcą się uczniowie klas I-VIII. W obecnej sytuacji w nowym roku szkolnym szkoła będzie o niepełnej strukturze organizacyjnej - zabraknie klasy I. Obecnie w oddziale „0” liczącym 16 uczniów jest tylko sześciu uczniów 6-letnich. Przeprowadzona analiza sytuacji demograficznej w obwodzie szkolnym wskazuje na trwałą, niekorzystną tendencję spadku liczby uczniów i bram możliwości poprawy sytuacji w tym zakresie w ciągu najbliższych lat - podkreślano w uzasadnieniu uchwały.

Salka obrad nie pomieściła wszystkich zainteresowanych

Warto dodać, że głosując nad projektem uchwały radni zebrali się na sesji nadzwyczajnej w gardejskim urzędzie gminy. W ciasnej salce zabrakło niestety miejsca dla wszystkich zainteresowanych i część rodziców dzieci uczęszczających do szkoły w Otłowcu przysłuchiwała się obradom przez uchylone drzwi stojąc na korytarzu. Część radnych była oburzona taką sytuacją. Dziwili się dlaczego sesja nie odbywa się w sali Gminnego Ośrodka Kultury, gdzie zazwyczaj odbywają się obrady rady gminy i miejsca jest więcej. Zbigniew Duszyński, przewodniczący rady, wyjaśniał, że sesje nadzwyczajne zazwyczaj odbywały się właśnie w salce urzędu gminy. Był również zaskoczony, że tak wiele osób pojawiło się na sesji. Jak przyznał przypuszczał, że pojawić się może jedynie delegacja rodziców. Przewodniczący podkreślił również, że sesja nadzwyczajna została zwołana na wniosek wójta i to on jest gospodarzem obrad. Radni nie mogą więc zgłaszać wniosków czy ingerować w porządek obrad bez zgody wójta Kazimierza Kwiatkowskiego. Mimo to radna Karolina Nowak złożyła wniosek o zdjęcie projektu uchwały z obrad.

Wniosek o zdjęcie projektu uchwały

- W dniu 2 stycznia 2020 roku odbyło się pierwsze spotkanie informacyjne dla rodziców dzieci uczących się w SP Otłowiec i poinformowanie o zamiarze zamknięcia placówki. Spotkało się to z negatywną opinią rodziców zaniepokojonych tą sytuacją. Informacja została przedstawiona w sposób nierzetelny, brak było przedstawionych rozwiązań dla dzieci, które będą wg informacji uczęszczać do SP w Gardei. Organizator spotkania nie podał konkretnych informacji, które mogłyby wpłynąć na zaakceptowanie decyzji o likwidacji placówki. Kolejne spotkanie odbyło się 27 stycznia 2020 roku, na którym ponownie brak było konkretnych działań. W mojej ocenie, pomimo iż o zmianie sieci szkół w naszej gminie Gardeja mówi się od wielu lat to sprawy te są spychane na kolejne miesiące, co powoduje dezorientację i dezorganizację podczas podejmowania uchwały przez Radę Gminy Gardeja. Zadaniem samorządu jest realizacja zadań m.in. dotyczących oświaty, nie ma mowy o działaniach na niekorzyść mieszkańców, a zwłaszcza dzieci i uczniów objętych obowiązkiem szkolnym. Dochodzi do tego treść negatywna opinii związków zawodowych dołączona do tej uchwały. Wnoszę również o odrodzenie decyzji o tworzeniu sieci szkół w naszej gminie na kolejny rok szkolny i utworzenie Rady Oświaty składającej się z radnych gminy Gardeja, pracowników referatu oświaty oraz delegacji Rad Rodziców, w celu wypracowania planu tworzenia sieci szkół w naszej gminie. Zamykanie szkół jest procesem nieodwracalnym w związku z powyższym nie należy działać nieodpowiedzialnie i chaotycznie, a w konsekwencji narażać dzieci na ponoszenie konsekwencji za decyzje dorosłych – przekonywała radna K. Nowak.

Jak najwięcej rozmów w szerszym gronie

Przewodniczący jeszcze raz przypomniał, że nie można zmienić sesji nadzwyczajnej bez zgody wójta. Zatem wniosek nie został przegłosowany przez radę. Dodał jednak, że warto zastanowić się nad zorganizowaniem kolejnej sesji nadzwyczajnej poświęconej tej sprawie i zaproszeniem na nią zainteresowanych mieszkańców.

- Ta uchwała, nawet jeśli zostanie przyjęta, sprawy jeszcze nie zamyka. Jak najbardziej taka ewentualna sesja miałaby więc sens - mówił radny Z. Duszyński.

- Przychylam się do tej drugiej propozycji pana przewodniczącego i nie wyobrażam sobie, żebyśmy w XXI wieku pracowali w takich warunkach. To jest po prostu żenada. Myślę, że za daleko się nie posunę, ale władza, jakakolwiek by nie była, musi ze społeczeństwem rozmawiać. I jak w takich warunkach mamy rozmawiać i o czym? Mamy pewne rzeczy forsować? Czegoś się boimy czy unikamy? Myślę, że nie tędy droga. Jak najwięcej rozmów w szerszym gronie - dopytywał R. Chmielowski.

Radny proponował, aby spotkanie zostało przełożone i odbyło się w normalnych warunkach z udziałem zainteresowanych mieszkańców.

- Tego nie można tak ucinać z dnia na dzień. To jesteśmy my, tutaj się urodziliśmy, wychowaliśmy i tutaj chodzimy do szkoły. Ja wiem, że są to tematy bolesne, bo ekonomia jest bolesna natomiast trzeba przedstawić taki program, żeby przynajmniej większość była zadowolona – mówi Chmielowski.

Przewodniczący tonował jednak wypowiedź radnego.

- Pan chyba trochę przesadził mówiąc, że ktoś tutaj chce coś ukryć, zafałszować, przynajmniej ja daleki jestem od tego – mówił Z. Duszyński. - Jeszcze raz powtarzam, że wniosek o zwołanie kolejnej sesji możemy oczywiście złożyć, ale bez zgody wójta nie możemy dokonywać żadnych zmian w porządku obecnej sesji. Jeśli pan wójt wyrazi zgodę na to, żeby tę uchwałę wycofać, zgodnie z wnioskiem pani radnych, to ja się do tego przychylam i poddaje pod głosowanie. Wówczas rozchodzimy się i spotykamy na kolejnej sesji nadzwyczajnej.

W gminie powinny funkcjonować tylko dwie szkoły

Zdania w tej kwestii były jednak podzielone, bo niektórzy z radnych nie widzieli sensu w zwoływaniu kolejnych spotkań.

-Ja jestem zwolennikiem, że jeszcze dwie szkoły powinny być w sumie zamknięte – stwierdził radny Dariusz Szudziński. - Sami wiemy jak to wygląda. Są jakieś symulacje, wydajemy pieniądze na to wszystko, ale jak przychodzi do konkretnych rozwiązań to jest chowanie głowy w piasek. Będziemy odwoływać sesje, ale to nic nie da. Nie będzie dobrej woli na zamknięcie szkoły, przynajmniej ze strony rodziców rodziców.

- Mieliśmy robiony audyt, były burzliwe debaty, wręcz żądano od wójta, aby już w tamtej kadencji zrobił coś z siecią szkół – dodał Zbigniew Kępiński, wiceprzewodniczący rady.

Radny przypomniał, że jako pierwszą do likwidacji wymieniało się szkołę w Otłowcu. W dalszej części były to Trumieje i Morawy, a także mówiło się o Czarnym Dolnym.

- Docelowo w gminie Gardeja powinny funkcjonować dwie szkoły. I dziwi mnie, że na pierwszym spotkaniu w Otłowcu, tak bardzo zainteresowani radni byli tam tylko w jednej osobie. Tylko jednej, choć doskonale wiedzieli, że będzie takie spotkanie. Po nim odbyło się posiedzenie komisji oświaty i radni nie mieli też większych uwag na posiedzeniu tej komisji. Dziś składane są natomiast wnioski. Absolutnie tego nie rozumiem. Apeluję panie wójcie o nieprzyjmowanie tego wniosku – podkreślił radny Z. Kępiński.
I tak też się stało, bo wójt nie zareagował na złożoną propozycję.

Nie jesteśmy winni niżu demograficznego

- Od wielu lat, od 20 lat można powiedzieć, w naszej małej ojczyźnie nie było żadnych ruchów, żadnych działań w kierunku restrukturyzacji, pochylenia się nad oświatą – stwierdził wójt Kazimierz Kwiatkowski. - Można powiedzieć, że od 2011 roku, na każdej komisji, sesji, poruszany był temat oświaty. I zawsze było mówione, żeby zrobić strategię oświaty w gminie Gardeja. Ja daleki byłem od tego, żeby o jakiejś szkole mówić, że jest niepotrzebna lub ma być zamknięta. Dopóki mieliśmy siły finansowe dopóty ratowaliśmy te szkoły, żeby funkcjonowały nadal.

Wójt podkreślił, że na sytuację w oświacie miały wpływ podwyżki dla nauczycieli. Jak wyjaśniał w efekcie w całym województwie złożono 8 wniosków o likwidację szkół, a w całym kraju może być to nawet kilkaset ośrodków.

- Dużo się o tym mówiło. Subwencja oczywiście rosła, ale nie na tyle, żeby zrekompensowała finansowanie się. Dzieci ubyło, bo na koniec roku 2010 było 1088. W tej chwili jest 826, z tendencja malejącą. Urodziło się 85 osób, a 95 zmarło. W niektórych szkołach w klasach jest poniżej dziesięcioro dzieci, a żeby szkoła się rekompensowała, itd., to w danej klasie powinno być minimum 6-18 osób. My nie jesteśmy winni tego niżu demograficznego, który niestety dotyka również naszą gminę. Chyba na pierwszej sesji, kiedy weszło „500+” mówiłem, że niestety ale dzietności to nie poprawi, pieniądze tego nie poprawią. Oczywiście standard życia na pewno się poprawił, dzieci są już lepiej ubrane, może co jakiś czas pojadą z rodzicami na jakąś wycieczkę, ale to jeszcze nie są wszystkie potrzeby rodziny – zaznaczał K. Kwiatkowski.

Wójt wyjaśniał również, że szkoła nie musi być prowadzona przez gminę. Podkreślał, że jednym z rozwiązań jest założenie stowarzyszenia, które przejmie taką szkołę. Jako przykład przedstawia gminę Susz, gdzie wg niego działają tak 3 placówki.

- Społeczeństwo od wielu lat oczekuje od nas dalszych kroków. To nie jest mój wymysł, jakaś złośliwość do państwa, szczególnie do mieszkańców obwodu szkoły w Otłowcu. To po prostu mieszkańcy na różnych spotkaniach mówią: „Musisz coś zrobić z tą oświatą, musisz coś poprawić, bo mamy w tej chwili 6 szkół”. Chciałem powiedzieć, że nie jest to jeszcze wiążący, ale pierwszy krok – podkreślał wójt K. Kwiatkowski.

Skoro ma być ten skandal, to róbmy go dalej

Mieszkańcy przysłuchujący się wypowiedzi wójta nie byli zadowoleni z tego co usłyszeli.

- Nie liczy się pan z mieszkańcami panie wójcie – rzucił Robert Wiśnioch, jeden z mieszkańców przysłuchujących się obradom.

Wójt jednak nie wycofał projektu uchwały. Przewodniczący rady starał się natomiast tonować emocje.

- Proszę państwa, żebyśmy sobie nie skakali tutaj do oczu, bo to do niczego nie prowadzi - mówił Zbigniew Duszyński.

Wypowiedź przewodniczącego przerwali jednak stojący mieszkańcy.

- Nam naprawdę ciężko się stoi. Skoro ma być ten skandal, to róbmy go dalej – stwierdził R. Wiśnioch.

Jak informowaliśmy na wstępie w zarządzonym głosowaniu siedmiu radnych poparło propozycję wójta gminy Gardeja o zamiarze likwidacji Szkoły Podstawowej w Otłowcu. Sześciu radnych było przeciwnych, a radna Dorota Gontarska wstrzymała się od głosu. Uchwała przeszła zatem jednym głosem.

- Brawo! Taką mamy władzę – z rozżaleniem rzucili wychodzący mieszkańcy. Niektórzy dodawali ze złością, że ich dzieci na pewno nie pójdą do szkoły w Gardei.

Tak zagłosowali radni:

Za: Sławomir Drański, Zbigniew Duszyński, Wiesław Gołębiewski, Zbigniew Kępiński, Zbigniew Lidak, Tomasz Nogowski, Dariusz Szudziński.
Przeciw: Roman Chmielowski, Edward Cykał, Karol Gutowski, Łukasz Kowalczyk, Karolina Nowak, Jerzy Szatkowski.
Wstrzymała się od głosu: Dorota Gontarska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto