"My!" (7 stycznia, godz. 19)
Latem w belgijsko-holenderskiej wiosce ośmioro nastolatków podejmuje grę z własną seksualnością. Do czego będą w stanie się posunąć, by przełamać wakacyjną nudę i zaspokoić potrzebę szybkiego zarobku? Na ile przekonanie o własnej dorosłości i gotowości na inicjację, będzie w stanie wytrzymać konfrontację z niedojrzałością emocjonalna typową dla tego wieku. Coraz odważniejsze eksperymenty popychają ich ku niebezpiecznej granicy między dobrem a złem.
"Kapitan" (13 stycznia, godz. 19)
Szeroko nagradzany dramat wojenny w reżyserii i według scenariusza Roberta Schwentke, hollywoodzkiego reżysera niemieckiego pochodzenia („RED”, „R.I.P.D. - Agenci z zaświatów”, „Zbuntowana”, „Wierna”, „Plan lotu”), który specjalnie na potrzeby swojego wymarzonego projektu powrócił w rodzime strony.
Film opowiada historię młodego niemieckiego żołnierza, który w ostatnich chwilach II wojny światowej rozpaczliwie walczy o przetrwanie. Ratunek przychodzi, kiedy bohater przypadkowo znajduje mundur nazistowskiego kapitana.
Podszywając się pod oficera, mężczyzna szybko przybiera potworną tożsamość oprawców, przed którymi wcześniej próbował uciec...
Jednym z atutów filmu jest montaż Michała Czarneckiego („Amok”, „Karbala”, „Czas honoru”), nominowanego za swą pracę do Niemieckich Nagród Filmowych.
"Jutro albo pojutrze" (20 stycznia, godz. 20)
Bohaterami filmu są trzej przyjaciele: Zack, Keire i Bing, którzy w Rockford, w stanie Illinois, spędzają wolny czas na jeżdżeniu na deskorolce po mieście i imprezowaniu. Tematem „Jutro albo pojutrze” jest dorastanie tych trzech młodych mężczyzn. Za kamerą stanął jeden z nich - Bing Liu.
„Jutro albo pojutrze” powstawał spontanicznie jako czysta rejestracja codzienności zaprzyjaźnionych ze sobą deskorolkarzy, ale efektem jest poruszający zapis procesu ich dorastania. Zack zostaje nieoczekiwanie ojcem, a Keire dostaje pierwszą pracę oraz zmaga się z problemem rasowej tożsamości i śmiercią ojca. Bing prowadzi długie rozmowy z matką, która jako chińska emigrantka po traumatycznym małżeństwie nie może się odnaleźć w amerykańskim społeczeństwie. „Jutro albo pojutrze” jest intymnym i szczerym spojrzeniem młodego mężczyzny na proces dorastania i radzenia sobie z nieokiełznaną młodością.
„Jutro albo pojutrze” był nominowany do Oscara i znalazł się na liście najlepszych filmów 2018 r. według Baracka Obamy. Przypadł także do gustu widzom 15. edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity, gdzie zdobył aż cztery nagrody: Nagrodę Banku Millennium – Grand Prix, Nagrodę Dokumentalną Warszawy (nagroda publiczności), Grand Prix Dolnego Śląska - Nagrodę Marszałka Województwa Dolnośląskiego oraz Bydgoszcz ART.DOC Award.
"Petra" (27 stycznia, godz. 19)
Tytułowa bohaterka, Petra, nigdy nie poznała swego ojca, a jego tożsamość była przed nią ukrywana. Dopiero po śmierci matki dziewczyna postanawia uzupełnić tę lukę w swojej historii i wyrusza na poszukiwania.
Gdy trafia do pracowni sławnego artysty, musi zmierzyć się nie tylko z potencjalną prawdą, lecz także ze skomplikowanymi relacjami rodzinnymi, które zastaje w jego domu. Na jaw wychodzą szokujące tajemnice... A im dłużej tam przebywa, tym bardziej sytuacja zaczyna przypominać typową grecką tragedię…
W roli głównej występuje gwiazda hiszpańskiego kina Bárbara Lennie („Skóra, w której żyję”, „Rodzina na sprzedaż”), która, poza „Petrą”, na ubiegłorocznym MFF w Cannes promowała także najnowszy obraz Asghara Farhadiego „Wszyscy wiedzą”, gdzie wystąpiła u boku Penélope Cruz i Javiera Bardema.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?