Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cenne zwycięstwo MMTS Kwidzyn. Niezły mecz naszych w Lubinie

Rafał Cybulski
Jeśli postawa szczypiornistów MMTS Kwidzyn w pierwszych meczach nowego sezonu mogła niepokoić kibiców, to spotkanie w Lubinie powinno ich uspokoić. Podopieczni Macieja Mroczkowskiego niemal cały czas kontrolowali wydarzenia na boisku i pokonali Zagłębie 33:29 (17:12). W ten sposób wywalczyli niezwykle cenne cztery punkty.

To był klasyczny mecz walki, w którym już na początku w rolach głównych postanowili wystąpić sędziowie. Para Jakub Jerlecki-Maciej Łabuń w ciągu trzech pierwszych minut odesłała na ławkę kar aż dwóch zawodników Zagłębia, zaś w 9 min. z boiska wyleciał Michał Peret, który od razu ujrzał czerwony kartonik, choć wedle relacji dochodzących z Lubina uderzył rywala łokciem dość przypadkowo. Ta czy inaczej przez pierwszy kwadrans oba zespoły grał wedle zasady "gol za gol". W 15 min. było 7:7, ale potem trzy bramki z rzędu zdobyli kwidzynianie. Znakomicie w mecz wszedł przede wszystkim Marek Szpera. Wprawdzie potem rywale na moment zniwelowali straty do jednej bramki, ale ostatnie minuty pierwszej połowy znów należały do MMTS. W ataku rozszalał się Adrian Nogowski, w bramce parę piłek odbił Bartosz Dudek i na przerwę kwidzynianie schodzili z pięciobramkowa zaliczką.

W drugiej połowie przez długi czas wydawało się, że zespół Macieja Mroczkowskiego kontroluje sytuację. Wprawdzie w 42 min. przewaga kwidzynian na moment stopniała do dwóch goli (22:20), ale po chwili znów wzrosła do czterech trafień. W dodatku MMTS zagrażał rywalom niemal z każdej pozycji, również z prawego skrzydła, co we wcześniejszych meczach było problemem. Tym razem z dobrej strony pokazali się zarówno Alan Guziewicz, jak i Andrzej Kryński, a pierwszego gola w ekstraklasie zdobył też Adrian Dymik, który pojawił się na boisku, gdy starszy z Adrianów, Nogowski przebywał na ławce kar.

W 52 min. po golu Marka Szpery MMTS prowadził 28:24 i wydawało się, że zwycięstwo jest już na wyciągniecie ręki. Gospodarze jednak nie spasowali, a wyrazem ich determinacji było też pojawienie się na boisku w roli zawodnika trenera Bartłomieja Jaszki. Eksreprezentant Polski w krótkim czasie zdobył 2 gole, a jego zespół w 57 min. zniwelował straty do jednej bramki - było 29:28 dla MMTS. Jaszka długo jednak nie pograł, bo doznał kontuzji, a ostatnie minuty były popisem Pawła Gendy, który w ciągu 180 sekund zdobył aż 3 gole i zapracował na miano MVP meczu. MMTS Kwidzyn wygrał ostatecznie 33:29 i dopisując do swego konta 4 punkty awansował na trzecie miejsce w grupie granatowej.

Zagłębie Lubin - MMTS Kwidzyn 29:33 (12:17)
Zagłębie: Małecki, Skrzyniarz - Przysiek 5, Stankiewicz 5, Moryto 4, Mrozowicz 4, Czuwara 3, Mollino 3, Jaszka 2, Kużdeba 1, Pawlaczyk 1, Pietruszko 1, Gębala, Szymyślik. Kary: 10 min.
MMTS: Dudek, Szczecina - Szpera 8, Genda 6, Nogowski 4, Krieger 3, Kryński 3, Peret 2, Pilitowski 2, Bąk 1, Dymik 1, Guziewicz 1, Janikowski 1, Rosiak 1, Potoczny. Kary: 6 min. + czerwona kartka dla Michała Pereta.
Sędziowali: Jakub Jerlecki-Maciej Łabuń.

Ćwiczenia obronne w ZSO 2 w Kwidzynie

Obserwuj nas na Twitterze!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto