CebuLOVE czyli Pikantny felieton z ząbkiem czosnku. Odcinek 3: Resortowy zięć

Cebulak, ty marny redaktorzyno, resortowy zięciu - w ten mniej więcej sposób od jakiegoś czasu komplementuje mnie największy hejter na portalu kwidzyn.naszemiasto.pl tytułujący się Polskim Murzynem z czarną polewką. I choć wielu może uznać to za obelgę, to ja czuję się wyróżniony, gdyż w ten sposób trafiłem do elitarnego grona resortowych dzieci. Monika Olejnik, Jacek Żakowski, Adam Michnik, Tomasz Sianecki, Marcin Meller i wielu mniej znanych ludzi mediów trafiło doń już wcześniej, a teraz przyszła kolej na mnie.

POLECAMY RÓWNIEŻ: CebuLOVE czyli...Pikantny felieton z ząbkiem czosnku. Odcinek 1: Sekretarz

Oczywiście trochę uzurpuję sobie prawo do wspomnianej nazwy, a Polskiemu Murzynowi też chyba można zarzucić pewne nadużycie, bo zięć, to jednak nie syn, czy wnuk, ewentualnie córka lub wnuczka. Nie płynie w nim ta sama komunistyczna krew i nie mógł wyssać nawyków aparatu bezpieczeństwa z mlekiem matki.

Warunków nie spełniam chyba również z innych powodów. Pracę w mediach rozpocząłem dawno po upadku PRL-u i niestety nie mam żadnych biznesowo-medialnych powiązań z elitami dawnego ustroju. Gdybym miał, to chyba nie byłbym redaktorem w małym, lokalnym tytule, tylko pracował gdzieś „wyżej”. Tak przynajmniej mniemam, w końcu resortowe dziecko musi mieć jakieś korzyści z bycia resortowym, np. „kosić grubą kapustę”. Niestety nasz niemiecki właściciel jest sknerą, a ja do końca życia będę spłacał kredyt na mieszkanie.

Wiem jednak, że grzebanie w życiorysach jest w modzie. Zwłaszcza w cudzych, bo własne drzewo genealogiczne mogłoby się okazać niebezpieczne. Zasmakował w tym nawet minister Gowin, który będąc w rządzie PO deklarował, że to moralnie wątpliwe, ale teraz moralność mu się najwidoczniej zmieniła, bo wyciągnął komunistycznego dziadka Mateuszowi Kijowskiemu z Komitetu Obrony Demokracji. A więc i ja nie będę gorszy i doniosę, że dziadek kolegi Arka był w PZPR...

Rafał „Czosnek” Cybulski

Kolejny odcinek cyklu CebuLOVE można już przeczytać w papierowym wydaniu "Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego" z datą 19 lutego.