Druhowie z kwidzyńskiej Polskiej Organizacji Harcerskiej uważają, że prawo harcerskie ustalone w 1919 roku nie zawsze jest przestrzegane. Zaproponowali druhom z innych ugrupowań dyskusję na ten temat.
W dyskusji wzięli udział druhowie ze Związku Harcerstwa Polskiego, Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, Hufców Polskich z Grudziądza oraz Harcerskiego Ruchu Ochrony Środowiska z Torunia.
- Prawo harcerskie, zredagowane przed 82 laty, jest wciąż aktualne. Jednak zauważyliśmy, że w wielu przypadkach jest nieprzestrzegane - mówi tropicielka Agnieszka Orlicka, zastępowa.
Zdaniem wywiadowcy Jacka Stolarczyka, pomysłodawcy spotkania, na którym dyskutowano o prawie harcerskim, takie przedsięwzięcia integrują środowisko. Druhowie mają zbierać się raz w miesiącu. Za każdym razem będą omawiać jeden z punktów prawa harcerskiego.
Podczas pierwszej zbiórki, o służbie Bogu i ojczyźnie, mówił franciszkanin, ojciec Paweł Czerny.
- Do tej gawędy przygotowałem się na podstawie komentarzy do prawa harcerskiego z 1944 roku, napisanych przez druha Stefana Mirowskiego, uczestnika powstania warszawskiego. Byłem zdumiony, że to, o czym harcerze mieli wiedzieć w 1944 roku, zostało przedstawione podczas Soboru Watykańskiego II ponad dwadzieścia lat później. W komentarzu do pierwszego punktu prawa harcerskiego mówiono o rzeczach, które obecnie realizują wszelkie ruchy odnowy, m.in. neokatechumenat - mówi zakonnik.
Ojciec Paweł Czerny, który w szkole średniej był drużynowym, podkreśla, że chętnie przygotowałby rekolekcje ewangelizacyjne dla harcerzy, jeśli tylko znaleźliby się chętni do uczestnictwa w nich.
- Chcę zaproponować to kwidzyńskim druhom - mówi ojciec P.Czerny.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?