Ten podróżniczy projekt trwa już ponad dwa lata i z powodzeniem realizuje swoje założenie, czyli przejechanie przez cztery kontynenty - ponad 40 tys. kilometrów - w 37 etapach. Uczestnicy sztafety jadą w kilkuosobowych grupach, wioząc cały sprzęt biwakowy ze sobą. Jedną z osób, które w lipcu przejadą 1600 km, aby dotrzeć na 24. Światowe Jamboree Skautowe w Wirginii Zachodniej jest kwidzynianka Agata Walczak, tegoroczna absolwentka Uniwersytetu Gdańskiego i drużynowa harcerek. Do udziału w sztafecie skłoniły ją zamiłowanie do poznawania świata i rowerowa pasja.
Agata z harcerstwem (ZHR) związała się prawie dziesięć lat temu w Kwidzynie, gdzie chodziła do szkoły. Mówi w trzech językach, podróżuje, pasjonują ją tematy związane z różnicami międzykulturowymi i ochroną zabytków. Gdyby miała wypisać wszystkie rzeczy, które kocha, nie starczyłoby miejsca na stronie, ale na pierwszym miejscu listy znalazłby się rower. Jak przyznaje, tylko rozbijając się na dwóch kółkach po lesie czuje się naprawdę sobą.
Bike Jamboree to wyprawa, jakiej jeszcze nie było. To pierwsza w historii rowerowa sztafeta dookoła świata.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kasia Zwolak z Ryjewa rowerem chce przejechać z Warszawy do Stambułu
- W 2015 roku, realizując projekt Rowerowe Jamboree 2015, dojechaliśmy z Polski do Japonii na międzynarodowy zlot skautów. Spodobało nam się, dlatego teraz ruszyliśmy jeszcze dalej. Wystartowaliśmy 27 maja 2017, by przez kolejne dwa i pół roku dotrzeć na World Scout Jamboree do Zachodniej Wirginii w USA, a potem przez Afrykę wrócić do Polski - informują organizatorzy.
Załoga sztafety wyruszyłą z Gdańska i tam też, na Wyspie Sobieszewskiej, swoją wyprawę zakończy. W tym czasie rowerzyści pokonali Europę Wschodnią, Azję Centralną oraz syberyjskie bezkresy Rosji, aż po położone na „końcu świata” Jakucję i Czukotkę. W okolicach cieśniny Beringa przeprawiali się przez morze dzielące Azję od Ameryki Północnej. Potem wyprawę kontynuowali drogami dziewiczej Alaski, północnej Kanady oraz zachodniej i centralnej części Stanów Zjednoczonych. Ze Wschodniego Wybrzeża „przeskoczą” do Afryki, a następnie przez Gibraltar do Zachodniej Europy, by 14 grudnia zakończyć przygodę na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku.
Ponad 40 tys. kilometrów, 37 etapów, kilkadziesiąt krajów i republik rosyjskich na czterech kontynentach. Przez najpiękniejsze tereny półkuli północnej. Po co? By promować Polskę, przeżyć przygodę, a przy okazji pokazać, jak ważny może być we współczesnym świecie skauting.
Bike Jamboree to także kontynuacja idei Kazimierza Nowaka, który kontynent afrykański przemierzył rowerem, pieszo, konno, na wielbłądzie, czółnem oraz pociągiem. 40 tys. kilometrów w pięć lat to ogromna inspiracja, która oddziałuje na sztafetę Bike Jamboree - projekt pokonujący miesięcznie ok. tysiąca kilometrów rowerami, aby przez niecałe trzy lata okrążyć kulę ziemską.
Rajd Pekin - Paryż dotarł do Kwidzyna! Perełki światowej motoryzacji zameldowały pod teatrem [ZDJĘCIA]
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?