Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ballada o Jasiu

Rafał Cybulski
Kilku, najczęściej pijanych, młodzieńców doprowadza mieszkańców bloku Odrowskiego 6 w Kwidzynie do rozpaczy. Pomimo strachu jeden z nich przyszedł do naszej redakcji i opowiedział nam historię o Jasiu, który terroryzuje ...

Kilku, najczęściej pijanych, młodzieńców doprowadza mieszkańców bloku Odrowskiego 6 w Kwidzynie do rozpaczy. Pomimo strachu jeden z nich przyszedł do naszej redakcji i opowiedział nam historię o Jasiu, który terroryzuje jego i jego sąsiadów.
- Jasiu (tak pieszczotliwie nazywają 21-letniego chuligana prawie wszyscy lokatorzy z Odrowskiego 6 - przyp. red.) razem z kolegami dewastuje klatkę schodową - opowiada nam jeden z mieszkańców. - Razem piją alkohol, często do późnych godzin nocnych. Nie możemy spać. Każda próba zwrócenia im uwagi, kończy się tak samo. Obrzucają nas obelgami i grożą. Nieraz dochodziło do szarpaniny. Naprawdę boimy się tam mieszkać.
Garstka młodych ludzi, jak relacjonują nam mieszkańcy z Odrowskiego 6, większość wolnego czasu spędza przed ich blokiem, bo nie mają nic innego do roboty. Potrzeby fizjologiczne najczęściej załatwiają w piwnicy. Nocne hałasy, brud, smród to standard.
Najbardziej skarżą się ci, którzy mieszkają w drugiej i trzeciej klatce.
- Po schodach przejść trudno, bo całe ,usłane" są łupinami nasion słonecznika - mówi jedna z mieszkanek.
- Czasami trudno dostać się do własnego mieszkania, bo młodzi chuligani nie chcą nas przepuścić - dodaje inna.
- Powiedz k...o przepraszam, to cię przepuścimy - dzielnicowy wprost przytacza słowa jakich używają chuligani - Żadnego szacunku dla starszych ludzi, którzy tam mieszkają, dla munduru, dla niczego i nikogo.
Największy problem mieszkańcy mają z Jasiem. 21-latek nadużywa alkoholu, często bywa agresywny,
ale gdy do sądu trafił wniosek o skierowanie go na przymusowe leczenie odwykowe murem stanęła za nim cała rodzina.
- Tak jest zresztą za każdym razem i w każdej sprawie - skarżą się sąsiedzi. - Jasiu zawsze jest ,niewinny". Wyjątkiem w tej rodzinie był tylko jeden ze starszych braci, który już tu nie mieszka. To on kiedyś zabrał się za remont klatki schodowej, by naprawić szkody wyrządzone przez Jasia.
Niedawno do sądu trafiła też sprawa o skierowanie na leczenie ojca rodziny.
I znów dojdzie konfrontacji zeznań jego krewnych z opiniami sąsiadów. Ci jednak zeznają niechętnie.
- Wszyscy się boją - mówi jedna z mieszkanek tego bloku. - Oprócz mnie i męża niewielu jest chętnych, aby o problemach z tą rodziną, a przede wszystkim o Jasiu i jego kolegach, mówić przed sądem.
Nie ma im się co dziwić, bo ponoć, gdy tylko ktoś podejmował jakiekolwiek działania przeciw uciążliwemu Jasiowi lub jego rodzinie, kiedyś kłopoty sprawiali też jego starsi bracia i ojciec, to często nie kończyło się tylko na groźbach i wyzwiskach. Były już przypadki podpalonych piwnic, czy samochodów zablokowanych ciężkimi kamiennymi kwietnikami.
- Zakłócanie ciszy nocnej, zakłócanie porządku publicznego, nękanie sąsiadów - wymienia grzechy uciążliwej młodzieży dzielnicowy Tomasz Blonkowski. - Jednak, aby pociągnąć ich do odpowiedzialności, potrzebujemy zeznań świadków.
Sprawa znana jest policji oraz dzielnicowemu Tomaszowi Blonkowskiemu, który nie raz próbował pomóc mieszkańcom.
- Kierowałem wnioski do kolegium w sprawie zakłócania porządku publicznego - mówi dzielnicowy. - Problem zgłaszali nie tylko mieszkańcy, miałem też sygnały z Zakładu Usług Mieszkaniowych, który zarządza tymi blokami. Jednak jak przychodzi co do czego, to albo sąsiedzi w obawie o swoje zdrowie nie chcą zeznawać, albo oskarżony sam szybko zgłasza wniosek o poddanie się karze grzywny, której i tak nie płaci i sprawa się kończy.
Rodzina zatruwająca życie reszcie mieszkańców Odrowskiego 6 jest wyjątkowo bezczelna. Złożyła doniesienie na dzielnicowego i teraz w kwidzyńskiej komendzie także w jego sprawie toczy się postępowanie wyjaśniające.
- Oskarżono mnie o bezzasadne nękanie, nadgorliwość i przekroczenie obowiązków służbowych, a przecież ja, czy też interweniujący na Odrowskiego 6 koledzy, za każdym razem podejmujemy działania po zgłoszeniu mieszkańców tego bloku albo ZUM-u - tłumaczy dzielnicowy.
Lokatorzy, jeśli nie poprzez sąd, to mogą problem z sąsiadami załatwić poprzez Zakład Usług Mieszkaniowych. Tu jednak sprawa też rozbija się o brak odpowiednich skarg.
- Sprawę znamy, była nam zgłaszana ustnie. Były skargi pisemne, ale nikt nie chce wprost napisać o kogo chodzi. My to wiemy, sama byłam nawet porozmawiać z matką tego chłopca. Ta jednak wszystkiego się wyparła. Nic więcej bez pisemnej skargi od mieszkańców tego bloku, ze wskazaniem na tego, kto sprawia kłopoty, zrobić nie możemy - mówi Jolanta Jamrożek z działu technicznego ZUM-u. - Jeśli tylko trafi do nas takie pismo, szybko przystąpimy do działania. Wystąpimy o Urzędu Miasta, który jest właścicielem mieszkania zajmowanego przez uciążliwych sąsiadów, o rozwiązania umowy lokatorskiej. Potem będziemy mogli skierować sprawę o eksmisję do sądu. Kiedy miasto znajdzie tej rodzinie lokal zastępczy, mieszkańcy z Odrowskiego 6 odetchną.
Kółko się zamyka. Zastraszeni lokatorzy boją się zeznawać przeciw swojemu sąsiadowi, a policja, sąd czy ZUM niewiele są w stanie zrobić bez ich zeznań. W rozmowach z nami mieszkańcy deklarują, że wystąpią z taką skargą. Aby walczyć z chamstwem i chuligaństwem trzeba przełamać barierę strachu. Sytuacja, w której 21-latek i kilku jego kolegów zatruwa życie kilkunastu innym rodzinom, nie jest normalna. Na takie zjawiska nie powinno być przyzwolenia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto