Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Azoty Puławy-MMTS Kwidzyn. Mecz nr 5, czyli decydujące starcie o medale [ZDJĘCIA]

Redakcja
fot. Agnieszka Mocarska
Już w środę, w Puławach, zostanie rozegrany mecz, który zadecyduje o tym, kto zdobędzie brązowy medal PGNiG Superligi w sezonie 2015/2016. Po czterech meczach w rywalizacji pomiędzy Azotami Puławy i MMTS Kwidzyn jest remis 2:2. Początek spotkania o godz. 18. Do zapowiedzi meczu dołączyliśmy galerię zdjęć autorstwa Agnieszki Mocarskiej.

W meczach o brązowy medal kibice obu drużyn przeżywają prawdziwą huśtawkę nastrojów, bo zaczęło się od prowadzenia Azotów 1:0, potem to MMTS wygrywał 2:1, a teraz mamy remis 2:2. W dodatku dwa z czterech spotkań kończyły się dogrywkami. Dlatego aż strach pomyśleć co może się wydarzyć w meczu nr 5.

- W czwartym meczu (CZYTAJ TUTAJ)popełniliśmy zbyt dużo błędów. Mieliśmy zbyt dużo strat z czego poszło kilka kontr rywali. Wprawdzie oni też popełniali błędy, ale mniej rażące, takie po którym nie mogliśmy wyprowadzić szybkiej akcji. Udało się to bodaj tylko raz, Tomkowi Klingerowi - mówi trener kwidzynian Patryk Rombel.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: MMTS Kwidzyn-Azoty Puławy 2:1. Najpierw było znakomicie, potem nerwowo, ale na koniec radośnie!

Szkoleniowiec MMTS przyznaje również, że powodem słabszej gry mogła być spora presja, którą odczuwali zawodnicy, bo jak inaczej wytłumaczyć cztery zmarnowane rzuty karne.
- Takich rzeczy nie da się wytrenować, decyduje po prostu głowa - dodaje.

Nasz zespół wyjechał do Puław we wtorek około godz. 11 w pełnym składzie. Wprawdzie zawodnicy odczuwają trudy morderczej rywalizacji z Azotami, ale wszyscy są do dyspozycji trenera, czego nie da się powiedzieć w przypadku puławian. W ekipie rywali z urazami zmagają się Rafał Przybylski i Robert Orzechowski, a w meczu nr 4 na boisku nie pojawił się również Patryk Kuchczyński.

Kibice murem za kapitanem
Przy okazji informujemy kibiców MMTS, że trwa akcja zbierania podpisów pod petycją w sprawie Macieja Mroczkowskiego. Władze klubu nie chciały przedłużyć kontraktu z kapitanem drużyny, ale ostatnie dni pokazały, że zdecydowana większość kibiców nie wyobraża sobie MMTS bez "Mroka". Poza tym mecze z Azotami udowodniły, że miejsce w zespole należy mu się i to wcale nie za zasługi lecz ze względu na wysoki poziom sportowy, który wciąż reprezentuje. Fani założyli nawet specjalny profil na facebooku zatytułowany "Maciek Mroczkowski nadal w MMTS Kwidzyn". Oto adres: https://www.facebook.com/mrokowmmts

A my apelujemy do kwidzyńskich firm, że skoro problemem w przypadku kontraktu Maćka są pieniądze, to niech któraś z nich wesprze klub lub zostanie indywidualnym sponsorem klubowej legendy. Przypomnijmy, że "Mroko" zadebiutował w seniorskiej drużynie jeszcze jako 17-latek, gdy MMTS grał w III lidze. Dwa lata później zaczął rywalizację na poziomie ekstraklasy i jako 19-latek zagrał w pierwszym, historycznym meczu MMTS na tym szczeblu, w dodatku wychodząc na boisko w pierwszym składzie. Do dziś nie zamienił też barw klubowych na żadne inne, a jego osiągnięcia w MMTS trudno będzie pobić komukolwiek, bo Maciek nie tylko ma w dorobku 4 medale (3 brązowe i 1 srebrny), ale też rozegrał w ekstraklasie niemal 400 meczów i zdobył w nich niemal 1200 goli!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto