Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Azoty Puławy-MMTS Kwidzyn 1:1. Dramatyczny mecz i zwycięska dogrywka kwidzynian

Rafał Cybulski
Ach, cóż to był za mecz. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, o zwycięstwie zadecydowała dogrywka, sędziowie nałożyli aż 38 minut kar, a czerwone kartki ujrzało aż trzech zawodników. Najważniejsze jednak, że po dramatycznym spotkaniu MMTS Kwidzyn pokonał Azoty Puławy i w rywalizacji o brązowy medal PGNiG Superligi doprowadził do remisu. Dwa następne mecze rozegrane zostaną w Kwidzynie.

Porażka w sobotnim meczu (CZYTAJ TUTAJ) najwyraźniej rozdrażniła szczypiornistów MMTS, bo do drugiego starcia przystąpili mocno zmotywowani i od pierwszych sekund bardzo skoncentrowani. Po golach Przemysława Rosiaka i Mateusza Seroki w 6 minucie kwidzynianie prowadzili już 2:0, a pierwsze trafienie dla gospodarzy dopiero minutę później zaliczył Masłowski. W następnych minutach podopieczni Patryka Rombla nadal jednak spisywali się dobrze. Świetnie bronili, a do tego w ataku mogli liczyć na Adriana Nogowskiego, który w 17 min. miał już na koncie 5 goli, a MMTS prowadził wtedy 8:6. A gdy z drugiej linii zaczął trafiać Paweł Genda, to w 23 min. czarno-czerwoni wygrywali już 11:8.

Co ciekawe kwidzynianom nie przeszkodziło nawet to, że dwukrotnie grali w osłabieniu, choć znów sporo w tym czasie ryzykowali, a raz Masłowski spudłował rzucając przez całe boisko po pustej bramki, którą Bartosz Dudek opuścił, by zrobić miejsce dla kolegi z ofensywy. Niestety w końcówce pierwszej połowy zawodnicy MMTS znów dwukrotnie wędrowali na ławkę kar, zaś Azoty tym razem potrafiły to wykorzystać. Trzy gole z rzędu sprawiły, że na przerwę zespoły schodziły z wynikiem remisowym.

Drugą połowę MMTS zaczął lepiej niż w sobotę i przez długi czas gra się toczyła wedle zasady „ gol za gol”. W 42 min. po trafieniu Pawła Gendy było 19:19, wtedy kwidzynianie na chwilę się zacięli i rywale szybko odskoczyli zdobywając 3 bramki z rzędu. Podopieczni Patryka Rombla nie złożyli jednak broni i po dwóch golach Macieja Mroczkowskiego oraz jednej Mateusza Seroki w 51 min. doprowadzili do remisu 22:22. Wprawdzie Ryszard Skutnik, trener Azotów szybko wziął czas, ale MMTS podszedł za ciosem i zdobył dwa kolejne gole. W 55 min. było więc 24:22 i wydawało się, że szala zwycięstwa przechyla się na stronę kwidzynian, ale gospodarze też walczyli do końca, a gdy na ławkę kar wyleciał Przemysław Zadura zdołali doprowadzić do remis 25:25, a minutę później bramka Adama Skrabanii dała im prowadzenie. MMTS zdołał jednak odpowiedzieć, bo na 30 sekund przed końcem ręka nie zadrżała Adrianowi Nogowskiemu, który z rzutu karnego pokonał Wadima Bogdanowa. Azoty miały jeszcze szansę, by rozstrzygnąć sprawę w regulaminowym czasie, ale Paweł Kiepulski nie dał się już pokonać.

A dogrywkę kwidzynianie zaczęli znakomicie, po golach Bartosza Janiszewskiego i Pawła Gendy szybko objęli dwubramkowe prowadzenie, ale potem zaczęła się prawdziwa wojna i w krótkim odstępie czasu czerwone kartki ujrzeli Zadura i Janiszewski. Pod koniec pierwszej części dogrywki i na początku drugiej zawodnicy MMTS musieli więc radzić sobie w podwójnym osłabieniu, jednak spisali się świetnie. Wprawdzie tuż przed zmianą stron kontaktowego gola zdobył Masłowski, ale na początku drugiej połowy dogrywki sprytem wykazał się Adrian Nogowski, który znów dał naszym dwubramkowe prowadzenie. A gdy minutę później do siatki trafił jeszcze Mateusz Seroka wiadomo było, że tego meczu nie przegramy. W dodatku w samej końcówce to gospodarzom zaczęły puszczać nerwy czego efektem była m.in. czerwona kartka dla Michała Kubisztala.

W ekipie kwidzynian na brawa zasłużyli wszyscy, przede wszystkim za znakomitą grę w defensywie. Indywidualnie warto wyróżnić Pawła Gendę i Adriana Nogowskiego za to, że ciągnęli zespół w ofensywie. Ważne bramki zdobywali też Bartosz Janiszewski, Mateusz Seroka i Maciej Mroczkowski, a w dogrywce kilkoma świetnymi interwencjami błysnął Paweł Kiepulski. Brawo panowie i czekamy na więcej w Kwidzynie. Mecze w hali przy ul. Wiejskiej rozegrane zostaną 14 i 15 maja, oba o godz. 17.

Azoty Puławy-MMTS Kwidzyn 29:31 (12:12, 26:26, 27:28)
Azoty: Bogdanow, Zapora – Masłowski 5, Orzechowski 5, Prce 5, Krajewski 4, Kubisztal 4, Grzelak 3, Skrabania 2, Sobol 1, Kuchczyński. Kary: 14 min + czerwona kartka dla Kubisztala.
MMTS: Dudek, Kiepulski – Genda 7, Nogowski 7, Seroka 5, Janiszewski 3, Mroczkowski 3, Klinger 2, Zadura 2, Rosiak 1, Peret, Szpera. Kary: 24 min (czerwone kartki z gradacji kar dla Janiszewskiego i Zadury).
Sędziowali: Sebastian Peltz i Jakub Pretzlaf (Rzeszów).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto