Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Autostrata po pomorsku

Sebastian Dadaczyński
Wszystko co dobre szybko się kończy - tak mówi popularne przysłowie. A o tym, że jest, niestety, prawdziwe już jutro przekonają się kierowcy z Pomorza, a zwłaszcza ci z Kociewia i okolic.

Wszystko co dobre szybko się kończy - tak mówi popularne przysłowie. A o tym, że jest, niestety, prawdziwe już jutro przekonają się kierowcy z Pomorza, a zwłaszcza ci z Kociewia i okolic. Przez ostatnie dwa miesiące mogli oni bezpłatnie korzystać z autostrady A1.

Kierowcy chwalili wygodę trasy, a zwłaszcza to, że dzięki niej znacznie skracał się czas dojazdu do Trójmiasta. Jednak dokładnie o północy z wtorku na środę rozpocznie się pobieranie opłat. Dla samochodu osobowego stawka wynosi 6,70 złotych i, według opinii naszych czytelników, jest to wygórowana opłata, bo przecież wielu z nich z A1 korzysta każdego dnia.

Jaki będzie skutek wprowadzenia wyśrubowanych stawek? Kierowcy z dwóch największych miast, 60-tysięcznego Tczewa i liczącego ponad 47 tysięcy mieszkańców Starogardu Gd., wycofają się z autostrady. Tym samym wrócą na drogi lokalne. Będzie więc jak dawniej - kierowców czekają korki, a przy tym dłuższy czas podróży.

Regina Gembusz z Tczewa od dnia otwarcia autostrady codziennie dojeżdżała nią do pracy do Gdyni. Było to dla niej istotne udogodnienie. Nie tylko na przejazd nie musiała poświęcać wiele czasu, ale - co ważne - podróż była zdecydowanie bezpieczniejsza. Teraz, gdy wchodzą opłaty, zamierza się wycofać. 6,70 zł za przejazd to dla niej - jak podkreśla- "kosmicznie dużo".

- To absurd, że ktoś ustalił tak wysokie stawki - denerwuje się pani Regina. - Autostrada przy tak krótkim odcinku nie powinna być w ogóle płatna. Niestety, będę zmuszona zrezygnować z korzystania z niej. Cóż, pojadę jedynką. Za przejazd wydałabym miesięcznie ponad 200 zł, a za takie pieniądze można kupić już sporo paliwa.

Niektórzy zapowiadają, że nie wjadą na autostradę, aby zaprotestować przeciw wysokim opłatom.

- Tak krótki odcinek w ogóle nie powinien nazywać się autostradą - uważa Mirosław Wardin z Tczewa. - Powinien być bezpłatny. To po prostu wstyd, że komuś przyszło do głowy naliczanie opłat za kilkunastominutowy przejazd. Trasa powinna być zwolniona z opłat z innego powodu - wybudowano ją przecież z naszych podatków!

O wycofaniu się z autostrady coraz głośniej mówią również mieszkańcy Starogardu Gdańskiego.

- Na pewno tam nie pojadę, bo za siedem złotych wolę kupić coś słodkiego swojemu dziecku - przekonuje Maciej Rosiński.

Kierowcy z Pomorza zgodnie zapowiadają, że w środę wrócą na drogi lokalne. A to nie cieszy policji. Statystyki pokazują bowiem, że w styczniu 2007 r. tylko na krajowej jedynce zanotowano aż 9 wypadków - zostało w nich rannych 17 osób. W tym samym miesiącu, tyle że rok później, gdy korzystano już z autostrady, wypadków było tylko pięć, a liczba rannych spadła o połowę.

Gorycz kierowców i zapowiedzi bojkotowania autostrady nie zmieniają faktu, że dokładnie o północy z wtorku na środę inkasenci w kabinach zaczną już pobierać opłaty. Nikłym pocieszeniem jest to, że w przyszłości mogą pojawić się karty rabatowe na przejazd A1, bo do tego czasu kierowcy i tak będą stratni.

Decyzja ministra

Z Ewą Łydkowską, rzecznikiem prasowym Gdańsk Transport Company, rozmawia Jacek Klein

- Kierowcy skarżą się, że przejazd autostradą A1 będzie najdroższy w kraju. Oczekiwaliby niższych stawek.

- Stawka wynosi 22 grosze netto za kilometr. Taka została zapisana w umowie koncesyjnej.
Brutto wychodzi jednak 27 groszy. Na innych autostradach w kraju stawki te wynoszą 21 - 22 gr.
O wysokości stawek decyduje minister infrastruktury. Minister mógł zdecydować o ich zmianie. Nie otrzymaliśmy jednak takich wytycznych, byliśmy zatem zobowiązani do przyjęcia stawek zapisanych w umowie. Sugerowaliśmy ministrowi przedłużenie okresu niepobierania opłat do czasu zakończenia remontu drogi nr 1.

- Przy takich opłatach wielu kierowców może zrezygnować z jazdy autostradą.

- Nasz system poboru opłat będzie w najbliższym czasie gotowy do wprowadzenia kart rabatowych. Zgodę na ich wprowadzenie, tak jak w przypadku wysokości taryf, także musi wydać minister infrastruktury.

Nasza droga A1
Artur Kiełbasiński, redaktor naczelny serwisu NaszeMiasto.pl

- Pomorska autostrada ma pecha. Albo raczej Pomorzanie mają pecha do swojej autostrady. Nie dość, że powstaje dużo później niż inne ciągi komunikacyjne w naszym kraju, to jeszcze albo ktoś się potyka w sądzie o prawo do jej budowy, albo rodzą się emocje związane z ceną przejazdu. Jeśli jednak przyjrzeć się emocjom cenowym, to są one jak najbardziej zrozumiałe. Autostrada miała być sposobem na szybkie i bezpieczne podróżowanie, miała skomunikować porty Pomorza z południem Polski. Ale cena 6,7 zł za przejazd do Tczewa jest ceną... kosmiczną. Gdyby takie proporcje cenowe utrzymać na całym odcinku A1, to podróż z Trójmiasta na Śląsk będzie kosztować netto ponad 100 zł. Taka cena, postawi tamę częstemu korzystaniu z A1. Nie zostanie rozwiązany żaden problem.
Do tego w całej sprawie porażające jest także coś innego. Przedstawiciel GTC opowiada, że złożono u ministra wniosek z maksymalną ceną dopuszczalną. Minister tego wniosku nie zakwestionował. Więc jest cena maksymalna. A ja mam pytanie, czy na Pomorzu są jakieś władze lokalne? Czy ktoś się poczuwa do miana "gospodarza regionu? Czy są jacyś prezydenci i wójtowie? Czy ktoś protestował, negocjował, rozmawiał? Mam wrażenie, że nikt. Kierowców zostawiono samych sobie. Bo po co taki samorządowiec ma się zajmować cenami na A1? Przecież medali za to nie dają, można narazić się dużej firmie albo nawet Panu Ministrowi. Dlatego kierowcy zostali sami ze swoim problemem. Jak zwykle.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto