Anioły na Powiślu

Dwudziestu młodych kwidzynian stworzy lokalną Gwardię Aniołów, na wzór legendarnej nowojorskiej organizacji.

Na ten pomysł wpadł Robert Zieliński z Sadlinek, instruktor sportów walki. Zebrał chętnych, wymyślił program działania, odnowił stare kontakty.
Efekt? Już w sobotę do Kwidzyna przyjeżdża Japończyk, członek Gwardii Aniołów, który będzie szkolił kwidzyńskich śmiałków.

- Kontakt z Japończykiem nawiązałem kilka lat temu, bo Gwardia Aniołów fascynuje mnie od dawna - mówi Robert Zieliński. - Na razie nie zamierzamy patrolować kwidzyńskich ulic. To plany perspektywiczne. Na to trzeba mieć przede wszystkim zgodę policji i władz miejskich.

W latach 70. oddziały wysportowanych młodzieńców patrolowały ulice Nowego Jorku, wspierając policję. Nazwały się Guardian Angeles. Nowojorska Gwardia Aniołów przez lata złagodniała. Teraz skupia się głównie na działalności wychowawczej. Kwidzynianie też chcą zaproponować szkołom program edukacyjny, przede wszystkim warsztaty dla nauczycieli.

Program działalności, który Zieliński tworzy wraz z innymi instruktorami sportów walki, jest nastawiony głównie na zapobieganie przemocy w szkołach, na osiedlach, na festynach. W planach są także programy edukacyjne dla dzieci w wieku 7-12 lat, gimnazjalistów i uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Zamierzają zorganizować też Cyber Angeles, by zapobiegać problemom związanym z Internetem, jak chociażby wirtualne molestowanie.

- Wszystko jest jeszcze w powijakach. Z programami edukacyjnymi chcielibyśmy ruszyć od nowego roku szkolnego. Być może wcześniej uda nam się zarejestrować naszą organizację i pokażemy się Kwidzynowi już latem - dodaje Zieliński.

Co na to policjanci? Robert Zieliński nie chce na razie występować z oficjalną propozycją do Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie.

- Chcę najpierw dobrze się przygotować i załatwić wszelkie formalności - mówi.