Starcia Zawiszy i Spójnii powoli urastają do miana małej, świętej wojny. Najpierw oba zespoły toczyły zażarte boje w B-klasie, a teraz walczą ligowe punkty o klasę wyżej. Większość z tych meczów miała wspólny mianownik - twardą walkę o każdy metr boiska i mało finezyjnych akcji.
Podobnie było w sobotę. W pierwszej połowie najbliżej zdobycia bramki był supersnajper Spójnii Rafał Budziński, który dobrze przymierzył z rzutu wolnego, ale równie dobrze w bramce Zawiszy spisał się Tomasz Żuk. Więcej podbramkowych spięć nie odnotowano. Jednak od pierwszych minut drugiej połowy Spójnia przystąpiła do bardziej zdecydowanych ataków. Najpierw Łukasz Konopski po strzale z dystansu trafił w poprzeczkę, a krótko potem Marek Kemprowski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Żukiem. Wreszcie w 65 minucie Sadlinianie udokumentowali swoją przewagę. W polu karnym sfaulowany został Leszek Gajaszek, a z 11 metrów bramkarza Zawiszy pokonał Kamil Grześkowiak.
Spójnia - Zawisza 1:0 (0:0)
Spójnia: Dudkowski -Konopski, Kłos, Madejski, Mrugała, Gajaszek, Magda, Konopski, Grześkowiak (70 Kwaśnicki), Kemprowski (85 Warpas), Budziński(80 Szumotalski).
Zawisza: Żuk - Szpadkiewicz, Fałkowski, Wiktorowski, Kawiak(70 Jeka) - Kamrowski (65 Warczak), Kordowski, Jaworski, Wyrzykowski(60 Kuleszo) - Wojtaś, Wnętrzak.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?