Po przegranym meczu z ChKS Łódź trener Marek Woronowicz (pomaga mu Patryk Rombel) trochę przebudował skład, ale jeszcze większą zmianę dało się zauważyć w stylu gry. Od pierwszych minut MTS rzucił się bowiem do szaleńczych ataków, a każdą akcję kończył najszybciej jak mógł, z niezłą skutecznością dodajmy. Efekt był taki, że w 17 minucie kwidzynianie mieli na koncie już 14 goli (wygrywali wtedy 14:10). Potem powiększyli nawet przewagę do sześciu trafień, ale pod koniec pierwszej połowy rywale nieco zmniejszyli dystans.
Po przerwie tempo nadal było imponujące, a gospodarze kontrolowali sytuację i nie wypuścili zwycięstwa z rąk. Wygrali ostatecznie 43:38 (20:17), a pierwsze skrzypce grali Michał Potoczny - 11 bramek oraz Radosław Grabowski - 10 bramek.
W środę rozegrane zostaną ostatnie mecze grupowe. MTS Kwidzyn, żeby awansować do półfinału musi wygrać z niepokonaną dotąd Wisłą Płock, albo liczyć na niewysokie zwycięstwo Zagłębia z ChKS-em. Z płocczanami MTS mierzył się już w ćwierćfinale MP, wtedy Wisła była lepsza o jedną bramkę.
MTS Kwidzyn - Zagłębie Lubin 43:38 (20:17)
Bramki dla MTS: Potoczny 11, Grabowski 10, Grzymski 7, Dobosz 6, Majdziński 4, Grycman 3, Nawrocki 2.
POZOSTAŁE WYNIKI
Grupa M
Wisła Płock - ChKS Łódź 31:27 (14:9)
Grupa N
PMOS Chrzanów - KSSPR Końskie 33:30 (13:14)
Śląsk Wrocław - Kusy Szczecin 29:29 (13:13)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?