Sturm Graz - Raków Częstochowa: Pierwsza wygrana mistrza Polski w Lidze Europy
Raków chcąc przedłużyć swoje szanse na wyjście z grupy musiał w Grazu wygrać. Mistrzowie Polski po raz pierwszy zagrali więc w Lidze Europy ofensywnie. Częstochowianie atakowali głównie prawą stroną, gdzie bardzo aktywny był Deian Sorescu. Po centrze Rumuna świetną okazję na zdobycie prowadzenia zmarnował Ante Crnac. Chorwat z kilku metrów chybił celu. Później z błędu gospodarzy nie skorzystał Marcin Cebula, który był w jeszcze lepszej sytuacji, ale będąc sam na sam z bramkarzem strzelił tuż obok słupka. Pod koniec I połowy bliski szczęścia była Władysław Kochergin, lecz Ukrainiec uderzając tuż zza linii pola karnego również nie trafił w bramkę.
To było najlepsze 45 minut Rakowa w Lidze Europy, ale Sturm też miał swoje okazje. Pierwszy formę Vladana Kovacecivia sprawdził Szymon Włodarczyk, który znalazł się na okładce programu meczowego przygotowanego przez gospodarzy na rewanż z mistrzem Polski. Uderzenie byłego napastnika Górnika Zabrze obronił jednak bośniacki bramkarz, podobnie jak strzał Manqrita Sarkarii. Potężna bomba Davida Schnegga poszybowała natomiast wysoko nad bramką.
Po przerwie mistrz Polski dalej starał się atakować, ale nie był już taki groźny. W 66 minucie znakomitą okazję do objęcia prowadzenia mieli natomiast gospodarze. Po podaniu Tomi Horvata Alexander Prass z kilku metrów miał dopełnić formalności, ale jakimś cudem jego strzał obronił Kovacević.
Trener Dawid Szwarga na kwadrans przed końcem spotkania postawił wszystko na jedną kartę dokonując równocześnie aż czterech zmian w składzie i właśnie jeden z rezerwowych wpisał się na listę strzelców. Po płaskim dośrodkowaniu z lewej strony Jeana Carlosa do siatki trafił John Yeboah wprawiając w euforię 500 kibiców Rakowa obecnych na meczu w Grazu.
W drugim meczu grupy D Atalanta Bergamo zremisowała ze Sportingiem Lizbona 1:1 i obie drużyny zapewniły sobie dalszą grę w Lidze Europy. pierwsze miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce 14 grudnia Raków gościć będzie w Sosnowcu Atalantę i by wyjść z grupy musi osiągnąć w tym spotkaniu lepszy wynik niż Sturm w potyczce ze Sportingiem w Lizbonie, bo na razie obydwa zespoły mają po cztery punkty i taki sam bilans bezpośrednich meczów, ale Austriacy mają lepszy stosunek bramek.
Sturm Graz - Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
Bramka 0:1 John Yeboah (80)
Sędziował Filip Glova (Słowacja)
Żółte kartki Sarkaria, Affengruber (Sturm) - Tudor, Plavsić (Raków)
Widzów 12.517
Sturm Scherpen – Gazibegović (87. Johnston), Affengruber, Borković (72. Hierlander), Schnegg – Stankovič, Lavalée, Horvat (72. Kiteshvili), Prass (87. Grgić) – Włodarczyk (61. Boving), Sarkaria.
Raków V. Kovačević – Tudor, A. Kovačević (75. Lederman), Rundić – Sorescu (90+1. Plavsić), Kochergin, Berggren, Jean Carlos – Nowak (75. Kittel), Crnac (75. Piasecki), Cebula (75. Yeboah).
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?