Początek meczu był dość zaskakujący bo już w 34 sekundzie karę 2 minut otrzymał Kamil Krieger. Osłabienie kwidzynian szybko wykorzystali gospodarze, którzy po bramkach Wiktora Kawki i Macieja Zarzyckiego wyszli na prowadzenie 2:0. Grając w komplecie kwidzynianie szybko odrobili jednak straty i już w 4 minucie, po golach Ryszarda Landzwojczaka i Jędrzeja Zieniewicza doprowadzili do wyrównania. Co więcej przez kolejne 5 minut oglądaliśmy wyrównane spotkanie, a wynik oscylował wokół remisu.
W 7 minucie kontuzji dłoni doznał Adam Malcher i podstawowego bramkarza Gwardii musiał zastąpić Dawid Balcerek. Ten bronił natomiast jak w transie odbijając kolejne strzały kwidzynian. Trzeba jednak również dodać, że kwidzynianie grali miejscami bardzo nonszalancko, niedokładnie i popełniali proste błędy. Gdy dodamy do tego fatalną skuteczność w ataku (MMTS nie potrafił zdobyć bramki przez 12 minut!) wynik nie powinien nikogo zaskakiwać. Po 21 minutach gry Gwardia prowadziła z kwidzynianami aż 14:6. Dopiero minutę później trafił Bartosz Nastaj, ale gospodarze szybko odpowiedzieli dwoma trafieniami Michała Lemaniaka. Dziewięciobramkowa przewaga gospodarzy utrzymała się do 27 minuty i wyniku 18:9. W końcówce trafili jeszcze Jakub Klimków i Patryk Mauer (karny) i pierwsza połowa zakończyła się wysokim prowadzeniem Gwardii.
Po przerwie nieco otuchy w załamane serca kwidzyńskich kibiców wlał Krzysztof Szczecina, na którego tym razem postawił trener Bartłomiej Jaszka. Kwidzyński bramkarz nie dał się pokonać rywalom przez 12 minut, jednak czerwono-czarni nie potrafili wykorzystać tego faktu i w tym czasie zdobyli zaledwie dwie bramki (Wiktor Jankowski, Michał Potoczny). W 43 minucie opolanom udało się przełamać niemoc i Mateusz Morawski zdobył pierwszą bramkę w tej części spotkania, a po kolejnych dwóch golach Macieja Zarzyckiego gospodarze prowadzili już 25:12.
Na 5 minut przed zakończeniem meczu, kolejne udane interwencje Dawida Balcerka i seria 3 trafień opolan z rzędu, powiększyła natomiast przewagę Gwardii do 14 bramek! - 30:16. Dwie minuty później podopieczni trenera Rafała Kuptela powiększyli prowadzenie gospodarzy o jeszcze jedno trafienie – 33:18 i pewnie zmierzali po łatwe zwycięstwo. W końcówce wszyscy zastanawiali się jedynie czy gościom uda się zdobyć 20 bramek w tym meczu. Dawid Balcerek nie dawał za wygraną, ale bramkarza Opola pokonał w końcu Robert Orzechowski, który ustalił końcowy rezultat tuż przed syreną kończącą to spotkanie.
Gwardia Opole - MMTS Kwidzyn 34:20 (20:9)
Gwardia: Malcher, Balcerek - Lemaniak 3, Sosna 1, Fabianowicz 2, Zarzycki 5, Klimków 2, Jankowski 2, Zadura, Kawka 2, Mauer 7, Morawski 2, Działakiewicz 4, Kucharzyk 1, Kowalski 3.
MMTS: Szczecina, Matlęga - Grzenkowicz, Orzechowski 2, Krieger 1, Peret 1, Zieniewicz 1, Biegaj 3, Guziewicz 2, Ossowski, Potoczny 2, Nastaj 3, Szyszko 2, Landzwojczak 1, Jankowski 2, Przytuła.
Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?