Do protestu doszło spontanicznie, bo prowadzone w piątek rano rozmowy pomiędzy reprezentującymi ratowników związkowcami z "Solidarności", a pracodawcą nie przyniosły żadnych rezultatów. Firma Falck Fire Services, która w maju przejmie świadczenie usług na terenie IP nie przedstawiła żadnych gwarancji pracownikom zatrudnionym dotąd w firmie Konsalnet. Spośród 50 osób część dostała wypowiedzenie umowy o pracę z datą 30 czerwca, część 30 maja, a nieliczni 30 kwietnia.
- Wcześniej była mowa, że wszyscy zostaniemy zatrudnieni w nowej firmie, ale teraz okazuje się, że większość z nas nie ma kwalifikacji, a przecież niektórzy przepracowali w służbach ratowniczych po 30-40 lat. Jak to możliwe, że wcześniej spełnialiśmy warunki a teraz nie - argumentuje Wojciech Raba wybrany nie nieformalnego rzecznika protestujących.
Opublikowany przezFacebook
Poza tym nawet jeśli ratownicy dostaną ofertę pracy to wciąż nie wiedzą na jakich zasadach i obawiają się, że Falck Fire Services może im zaproponować najniższe z możliwych stawek. Poza tym nowe umowy musieliby podpisać jeszcze przed końcem okresu wypowiedzenia w poprzedniej firmie co oznaczałoby dobrowolną rezygnację ze wszystkich świadczeń związanych z rozwiązaniem umowy o pracę.
Z podobnymi problemami zmagają się pracownicy służb ochrony w International Paper Kwidzyn, którzy w maju również przejdą pod skrzydła nowej firmy, w tym przypadku warszawskiej Ekotrade. Tam jednak jest znacznie bliżej porozumienia.
- Dzisiaj przedstawiciele Ekotrade mieli zaproponować nowe umowy i jeśli dotrzymają wcześniejszych ustaleń, to te umowy zostaną podpisane - poinformował Bolesław Telega z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, który brał udział w rozmowach.
Obserwuj nas na Twitterze!
Follow https://twitter.com/KwidzynNMDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?