Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Rzeczpospolita sopocka". Felieton Wojciecha Wężyka

Wojciech Wężyk
Felieton Wojciecha Wężyka
Felieton Wojciecha Wężyka archiwum DB
W dawnej Rzeczpospolitej funkcjonował urząd interrexa (łac. inter – między, rex – król), czyli osoby – był nią wówczas prymas Polski – przejmującej władzę nad państwem na czas bezkrólewia. Zanim na tronie zasiadł wybrany przez panów szlachtę nowy władca, interrex pilnował wszystkich spraw, które pozwalały zachować Koronę w jako takim porządku.

Co by nie mówić o błędach i wypaczeniach szlacheckiej złotej wolności, która skończyła się przecież katastrofą, to ten sposób radzenia sobie z utrzymaniem ciągłości władzy w sytuacjach nadzwyczajnych, był przez wieki bardzo skutecznym rozwiązaniem. Przypomniało mi się ono w związku z bezkrólewiem, które dotknęło ostatnio Sopot, gdy nasz lokalny Henryk Walezy, czmychnął mimo podpisanych z mieszkańcami paktów, wprawdzie nie do Paryża, lecz do Warszawy. Zostawiwszy na pamiątkę pogrążonemu w rozpaczy nadmorskiemu dominium pukle świeżo ściętych włosów.

Na marginesie – muszę przyznać, że chociaż zdolność Jacka Karnowskiego do przyciągania uwagi jest imponująca, to trudno nie żenować się faktem, że media gromadnie uczestniczą w publicznym skracaniu loków odchodzącego prezydenta. A takie wydarzenie odbyło się w murach Opery Leśnej, która nawet w dobie słabych festiwali zasługuje na ambitniejsze widowiska. Ale cóż, to są uroki tzw. post-polityki, w której „mężów stanu” kreują wydarzenia o charakterze kosmetyczno-pięlęgnacyjnym, a nie prawdziwe zmagania.

A może to i lepiej? Może zamiast marudzić na upadek debaty publicznej, następujący w takt fryzjerskich nożyczek, lepiej cieszyć się faktem, że tak błahe są wyzwania czasów, w jakich przyszło nam żyć? Ale czy one serio, takie są?

Wróćmy jednak do prymasa. Sopot takowego nie posiada (ma raptem kilku proboszczów), ale na przestrzeni ostatnich trzech dekad rządów Jacka Karnowskiego, władza wypracowała, a właściwie wskrzesiła z popiołów historii, kolejne zapomniane pojęcie, czyli tzw. klientelizm.

W dawnej Rzeczpospolitej, klientami były osoby głosujące tak, jak życzył sobie tego magnat. Teoretycznie, zgodnie z zasadą „szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie”, zwyczajny szaraczek i wielmoża mieli takie same prawa i obowiązki. Nikt nikomu nie mógł niczego nakazywać. Jak wyglądała praktyka, wiemy doskonale z kart podręczników.

Rolę takich klientów (politycznych) pełnią w naszym kurorcie radni Platformy Sopocian, głosujący zawsze tak jak wskazywał dotychczasowy jaśniepan. A ten zechciał, żeby na czas bezkrólewia wyznaczyć interrexem jego dotychczasową zastępczynię.

Wezwano więc radnych na sesję nadzwyczajną dając kilka chwil na zapoznanie się z rezolucją, która w intencji odchodzącego prezydenta miała uznać osadzenie na sopockim tronie Magdaleny Czarzyńskiej-Jachim w roli p.o. prezydenta. Jako argumentu kluczowego, użyto liczbę głosów oddanych na Jacka Karnowskiego, jakby miało to jakikolwiek związek z jego zastępczynią. I z wyborami samorządowymi, które odbędą się dopiero za kilka miesięcy.

Tym razem jednak sopocka opozycja przygotowała się bardzo dobrze, umiejętnie punktując hipokryzję wynikającą z całej tej inicjatywy, a przede wszystkim jej czysto polityczny i pozbawiony logiki charakter. Nie sposób na łamach felietoniku przytoczyć przebiegu całego

wydarzenia, ale uwierz mi, Drogi Czytelniku, kto oglądał, ten był świadkiem brania się za łby panów szlachty, które przypominało opisy sejmiku ziemskiego rodem z Sienkiewicza czy innego Paska. I gdy myślę o tym, co spotyka moje ukochane miasto w ciągu ostatnich dni, to naprawdę nie wiem, co jest bardziej zasmucające – przebieg sesji nadzwyczajnej RM Sopotu, czy publiczne postrzyżyny eksprezydenta. Tak czy inaczej mamy w Sopocie chwilowe bezkrólewie, a jak się ono skończy, dowiemy się najprawdopodobniej dopiero na wiosnę przyszłego roku.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Rzeczpospolita sopocka". Felieton Wojciecha Wężyka - Dziennik Bałtycki

Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto