Bytów był gospodarzem trzeciego wyścigu z cyklu Orlen Tour de Pologne Amatorów, organizowanym przez Orlen Lang Team Race. Po zawodach rozegranych podczas Tour de Pologne w Arłamowie i w Augustowie, był to ostatni z cyklu, organizowanego dla wszystkich miłośników jazdy na rowerze.
-To wyścig zadedykowany wszystkim którzy kochają jazdę na rowerze
- mówi Czesław Lang, organizator wyścigu
.- Mamy tu kategorie wiekowe począwszy od 18 lat w górę, a najstarszy zawodnik, który wystartował miał 84 lata. O tyle jest to ciekawe, że jedziemy wszyscy razem, ale jesteśmy klasyfikowani w swojej kategorii wiekowej, żeby dać sobie równe szanse.
Na starcie zawodów stanęło kilkuset uczestników, którzy mogli wybrać dystans maxi o długości 82,8 km oraz mini 41,4 km.
- Można zrobić jedną rundę, albo dwie, w zależności kto jak się czuje
- mówił Czesław Lang.
- Dużo ludzi przyjechało na krótki dystans, pogoda się poprawiła i ostatecznie zdecydowali się na długi etap. To wielka kolarska uczta.
Komplet wyników znajdziesz tutaj
Promocja Polski i miejsca do których Czesław Lang wraca z sentymentem
Trasa wiodła malowniczymi terenami Kaszub, dzięki czemu wyścig, poza wartością czysto sportową, posiadał także walory krajoznawcze. Dla Czesława Langa zawody w Bytowie niosły ze sobą dodatkowy ładunek emocjonalny, bo dla niego właśnie w tam wszystko się zaczęło.
-Wyścig jest dla mnie wielkim sentymentem, ponieważ jest to Bytów, miasto gdzie zaczynałem swoją karierę sportową, ścigając się w Baszcie Bytów
- wspomina Czesław Lang
. -Okoliczne lasy przejeżdżałem dziesiątki razy i chcemy się tym pochwalić. Oczywiście wyścig jest ważny, ale przy okazji promujemy kraj i pokazujemy Polskę. Kaszuby są tak piękne, tyle jest ciekawych miejsc, jeszcze nieodkrytych, cieszę się, że z całej Polski przyjeżdżają zawodniczki, zawodnicy, żeby tutaj wystartować i wspólnie się bawić. Później wracają, często jako turyści i myślę, że jest to najlepsza forma promocji tego regionu.
Chociaż wyścig dedykowany był amatorom, to gościnnie wystąpił w nim Kamil Małecki, zawodowiec z grupy Lotto Soudal, niedawny uczestnik Vuelty a Espana, który zapowiadał, że podyktuje tempo uczestnikom. Dopisywała atmosfera i pogoda. - Życzę wszystkim połamania kół. Pogoda zamówiona, szykuje się piękne ściganie - powiedział przed startem Czesław Lang.
Zawodnicy, wystartowali z Bytowa w grupach. Przejeżdżali przez Dabrówkę, do Borzytuchomia, potem przez malownicze wzniesienia Kołczygłów określanych jako “małe Alpy”, Gałęźnię Wielką, potem zakręt od strony Grzmiącej i finisz w Bytowie. Wygrał go Wojciech Zieliński z Quest Road, który ponad 82 km pokonał w czasie 1:56:56. Na drugim miejscu finiszował Rafał Rynkowski z Kopernik Toruńskie Pierniki Team. Trzeci był Giaur Tur Gabriel z Pro4Fun. Wśród kobiet zwyciężyła Agata Mikołajczyk (Bogdziewicz Team Cumulus), druga przyjechała Aleksandra Szymkiewicz z Wrocławia a trzecia Anna Wajs z Gdyni. W "małym" wyścigu zwyciężył Tomasz Reca MLKS Baszta Bytów a wśród pań tryumfowała Karolina Karpińska, także MLKS Baszta Bytów.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?