Legenda głosi, że w pobliżu Kwidzyna leży Góra Umarłych. Wedle opowieści, kryje ona w sobie prochy żołnierzy poległych w polsko-szwedzkiej wojnie.
Wśród mieszkańców nie zdążyła jeszcze przeminąć pamięć o nich, gdy podczas przemarszu przez Powiśle wojsk napoleońskich pochowano w masowych grobach we wnętrzu wzgórza wielu Francuzów, umierających na tyfus w polowych szpitalach zorganizowanych na terenie Kwidzyna i okolicznych miejscowości. Krótko po tych pochówkach, wśród ludności zaczęły krążyć pogłoski, że na Górze Umarłych straszy.
Duchy zmarłych żołnierzy, pilnowały wstępu na wzgórze i nie pozwalały nawet na zbudowanie tam żadnego domu. Pewnego dnia, jeden człowiek podjął śmiałe próby zamieszkania na Górze, lecz gdy tylko zjawy to spostrzegły, natychmiast mu się ukazały i ostrzegły by jak najprędzej przerwał budowę. Ten jednak nierozważnie zignorował prośby umarłych i uparcie realizował swoje zamiary. Mijały dni, miesiące, a gdy w końcu ukończył upragnioną budowę, cały dom w jednej chwili rozpadł się w drobne kawałeczki. Mężczyzna bardzo się przeraził, opuścił zaklęte wzgórze i od tamtej pory nigdy więcej nie próbował już zakłócać spokoju duchów władających Górą Umarłych.
Źr.: Paul Behrend, Westpreussisches Sagenschatz, Bd. II, s. 63-64
POPRZEDNIE LEGENDY:
[sc]1. Co kryje podziemny korytarz kwidzyńskiego zamku.[/sc]
[sc]2. Miejska legenda o porwanym dziecku![/sc]
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?