Kwidzynianie na mistrzostwach świata w Egipcie. Świetny występ Kadry Patryka Rombla przeciwko mistrzom Europy

W pierwszej połowie to Hiszpanie nadawali warunki gry, przez większość czasu prowadząc różnicą 1-2 bramek. W 29 minucie odskoczyli natomiast biało-czerwonym na 4 trafienia - 10:14. Na szczęście w końcówce tej części meczu trafił jeszcze Michał Olejniczak i podopieczni trenera Patryka Rombla schodzili do szatni ze stratą 3 bramek – 11:14. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, ze duża w tym zasługa Adama Morawskiego, który odbił aż 9 piłek i walnie przyczynił się do utrzymania się Biało-Czerwonych w grze.
Po zmianie stron wcale nie było jednak łatwiej. Co gorsza w 35 minucie Hiszpanie, po rzucie Daniela Dujszebajewa powiększyli swoją przewagę do 5 bramek - 12:17. Od stanu 15:19 podopieczni trenera Patryka Rombla zaczęli jednak grać przede wszystkim niezwykle skutecznie. W efekcie zdobyli 5 bramek z rzędu, odrabiając straty i wychodząc na skromne prowadzenie - 20:19. Warto dodać ,że autorem 20 bramki był urodzony w Kwidzynie Maciej Majdziński.

Hiszpanie szybko jednak wyrównali, a wynik przez kilka minut oscylował w okół remisu. Z czasem jednak mistrzom Europy udało się odskoczyć na 2 bramki przewagi - 23:25. Gole Patryka Walczaka i Macieja Gęgali doprowadziły jednak do kolejnego remisu - 25:25. Niestety chwilę później 2-minutową karę otrzymał Patryk Walczak i sytuacja Reprezentacji Polski stała się bardzo trudna. Wykorzystali to Hiszpanie, którzy po dwóch kolejnych trafieniach zbliżyli się do zwycięstwa – 25:27. Polacy odpowiedzieli jednak golem Michała Olejniczaka i szukali swojej szansy na odrobienie strat. Niestety w końcowych sekundach sędziowie pozwolili mistrzom Europy na długie rozgrywanie piłki, w efekcie czego mecz zakończył się skromnym zwycięstwem Hiszpanii. Polacy musieli natomiast przełknąć natomiast gorycz porażki, choć przed meczem podopieczni trenera Patryka Rombla skazywani byli przez wszystkich na pożarcie.

Warto dodać, że z Hiszpanią zagrała ta sama „16” zawodników, która zdobyła punkty w starciu z Tunezją. W kadrze meczowej ponownie zabrakło zatem miejsca dla Arkadiusza Ossowskiego, rozrywającego MMTS Kwidzyn. Kwidzynianin Patryk Rombel ponownie postawił jednak na innego krajana. Zmiennikiem Rafała Przybylskiego na prawym rozegraniu ponownie był bowiem Maciej Majdziński, który tym razem przebywał na parkiecie nieco ponad 21 minut, zdobywając 3 bramki (100 proc. skuteczności).
Swoją pierwszą bramkę zdobył w 41 minucie meczu, skutecznie kończąc akcję rzutem z pierwszej linii (18:19). Ponownie wychowanek MTS Kwidzyn trafił trzy minuty później. Tym razem popisał się znakomitym uderzeniem w lewe okienko, wyprowadzając Polskę na prowadzenie 20:19. Po raz ostatni Maciej trafił natomiast w 46 minucie, decydując sie na skuteczny rzut z 9 metra. Co ważne gol ten ponownie wyprowadził biało-czerwonych na prowadzenie - 21:20. Dodajmy również, że w pomeczowych statystykach na koncie zawodnika Bergischer HC odnotowano także jeden błąd w rozegraniu.

Warto dodać, że ostatni mecz w rundzie wstępnej Polska zagra we wtorek, 19 stycznia 2021 r. Ich rywalem o godz.20.30 będzie Brazylia, która po remisie z Hiszpanią, zremisowała także swój mecz z Tunezją.

Polska - Hiszpania 26:27 (11:14)

Polska: Morawski - Olejniczak 3, Krajewski, Walczak 1, Sićko 6, Majdziński 3, Czuwara 1, Pilitowski, Moryto 5, Daszek, Gębala M. 3, Przybylski 2, Dawydzik, Gębala T. 2, Chrapkowski.
Hiszpania: Corrales, Perez de Vargas – Maqueda 1, Fernandez 5, Entrerrios 5, Dujszebajew A. 2, Sarmiento, Sole 2, Figueras 2, Canellas 1, Morros, Gomez 2, Arino, Guardiola, Marchan 2, Dujszebajew D. 5.