Mecz rozpoczął się od bramki Kacpra Adamskiego, który w hali przy Wiejskiej mógł czuć się jak w domu. W końcu jeszcze w poprzednim sezonie bronił właśnie barw MMTS Kwidzyn. Chwilę później swoje trafienia dołożyli Mateusz Kus i Marek Szpera i goście prowadzili 0:3. Kwidzynianie długo nie mogli znaleźć sposobu na aktywną obronę Kalisza. Udało się to dopiero w 8 minucie spotkania, kiedy to lukę w defensywie rywali znalazł Bartosz Nastaj.
Zdobyty gol sprawił, że kwidzynianie w końcu odblokowali się w ataku i zaczęli zdobywać kolejne bramki. Dwubramkowa różnica utrzymała się natomiast do 10 minuty meczu i stanu 3:5. Wówczas goście zdobyli 3 bramki z rzędu i odskoczyli kwidzynianom na 5 trafień. Podopieczni trenera Bartłomieja Jaszki starali się szybko zniwelować straty i po części się to udało. Gole Michała Potocznego i Damiana Przytuły zbliżyły kwidzynian na 3 bramki – 5:8. W 22 minucie po golu Arkadiusza Ossowskiego różnica zmniejszyła się natomiast do zaledwie 2 trafień – 7:9.
Goście w porę przerwali jednak zapędy kwidzyńskiego zespołu. Bramki Marka Szpery i Macieja Pilitowskiego pozwoliły gościom na uzyskanie 4-bramkowej przewagi – 7:11. Co więcej różnica ta utrzymała się niemal do końca pierwszej połowy. Ostatnie trafienie w tej części gry było jednak udziałem Jędrzeja Zieniewicza i schodząc do szatni kwidzynianie tracili do rywali 3 bramki.
MMTS Kwidzyn pokonał Energę MKS Kalisz. Zwycięstwo dał gol Damiana Przytuły
Po przerwie skoncentrowani zawodnicy MMTS zaczęli odrabiać straty. Już w 38 minucie po trafieniach Roberta Orzechowskiego, Michała Potocznego i Damiana Przytuły kwidzynianom udało się zbliżyć do rywali na jedną bramkę – 14:15. Niestety na więcej nie pozwolili już podopieczni trenera Tomasza Strząbały. Co więcej niewykorzystane przez kwidzynian sytuacje zaczęły się mścić. W efekcie w 42 minucie meczu Energa MKS wygrywała w Kwidzynie 15:8, a 6 minut później już 17:21. Pięciobramkowa przewaga kaliszan pozwalała rywalom na spokojną grę i kontrolowanie przebiegu meczu. Okazało się jednak, że było to ostatnie trafienie rywali w tym spotkaniu.
Przez 12 minut kaliszanie nie zdołali przebić się przez defensywę MMTS. Ofiarnie bronił Bartosz Dudek, a kolejne gole dla Kwidzyna zdobywali Arkadiusz Ossowski, Bartosz Nastaj i Jakub Szyszko (karny). Gdy w 58 minucie Jakub trafił po raz kolejny kwidzynianie po raz pierwszy w tym spotkaniu doprowadzili do remisu – 21:21. Piłka leżała jednak po stronie gości. Trener Tomasz Strząbała poprosił wówczas o czas, jednak po wznowieniu gry kwidzynianie zdołali powstrzymać atak Marka Szpery. W rewanżu, na 9 sekund przed końcem meczu, o czas poprosił trener Bartłomiej Jaszka. Podpowiedzi przyniosły skutek, bo Damian Przytuła zdołał zmieścić piłkę w prawym dolnym rogu bramki kaliszan i zwycięstwo MMTS stało się faktem.
MMTS Kwidzyn – Energa MKS Kalisz 22:21 (10:13)
MMTS: Matlęga, Dudek – Orzechowski 2, Kryński, Krieger, Peret 2, Zieniewicz 1, Kutyła, Biegaj, Ossowski 3, Potoczny 4, Nastaj 2, Szyszko 2, Landzwojczak, Przytuła 6.
Energa MKS: Zakreta, Krekora – Krępa 1, Kamyszek, Adamski Kacper 3, Kus 4, Misiejuk, Góralski 3, Szpera 6, Pilitowski K., Pilitowski M. 2, Makowiejew 2, Adamski Kamil.
Ukraina castingiem na Euro?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?