MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dzieci otarły się o ŚmierĆ

Bartosz Życiński
W szpitalu w Malborku hospitalizowano 12-letniego Mariusza
W szpitalu w Malborku hospitalizowano 12-letniego Mariusza
Szkolny autokar którym czterdzieścioro uczniów jechało na szkolną wycieczkę wjechał w tył autobusu PKS. Rannych zostało czworo dzieci i nauczycielka. Poczułem mocne szarpnięcie i poleciałem do przodu.

Szkolny autokar którym czterdzieścioro uczniów jechało na szkolną wycieczkę wjechał w tył autobusu PKS. Rannych zostało czworo dzieci
i nauczycielka.

Poczułem mocne szarpnięcie i poleciałem do przodu. Usłyszałem, że zbiła się szyba. Przestraszyłem się dopiero wtedy, jak ktoś powiedział, że mieliśmy wypadek - mówi 12-letni Mariusz, który najbardziej ucierpiał we wczorajszym wypadku autokaru, który wiózł dzieci ze szkoły w Jegłowniku koło Elbląga
na wycieczkę do Torunia.

Godzina 7.30 we wtorek, droga krajowa nr 22. Kilkanaście kilometrów za Malborkiem jedzie w stronę Tczewa kolumna samochodów. Z przodu tir, za nim autokar pełen dzieci, osobowy volkswagen passat i rejsowy autobus tczewskiego PKS-u.

Na prostym odcinku
drogi kierowcy PKS-u zaczyna się spieszyć. Wciska pedał gazu w swoim jelczu i zaczyna wyprzedzać. Mija passata i autokar z dziećmi. Wie już, że nie starczy prostej aby wyprzedzić także tira, więc przed zakrętem wciska się między ciężarówkę i wyładowany maluchami autokar. Później gwałtownie hamuje.

- Dziękuję Bogu, że w porę zauważyłem ten manewr i z całej siły wcisnąłem pedał hamulca - powie później kierowca autokaru z dziećmi, przed którym zahamował PKS. - Gdybym nie zdążył nie byłbym w stanie już nigdy nic powiedzieć.
Autosan, pełen dzieci, uderza w tył jelcza. Uczniowie szkoły w Jegłowniku, którzy jechali autosanem na wycieczkę do Torunia, wypadają z siedzeń.
Po wypadku do Szpitala Miejskiego w Malborku trafiło dwóch chłopców i dwie dziewczynki. Ranna została także 40-letnia Danuta B., opiekunka wycieczki - nauczycielka ze szkoły w Jegłowniku. Kobieta doznała urazu kręgosłupa.
- Wszyscy zostali już wypisani do domu, poza 12-letnim chłopcem, który ma ogólne potłuczenia, ale jego ogólny stan jest dobry - powiedział Władysław Domieniecki, asystent oddziału chirurgii szpitala w Malborku.

Policjanci są
już prawie pewni
że winę za wypadek ponosi kierowca autobusu PKS.

- Oczywiście, będziemy prowadzić jeszcze drobiazgowe dochodzenie, ale z pierwszych zeznań świadków wynika, że to kierowca jelcza spowodował wypadek - mówi asp. szt. Bogusław Raczkowski z Komendy Powiatowej Policji w Malborku.
W szkole w Jegłowniku panowała wczoraj atmosfera przygnębienia. Z planowanej wycieczki do Torunia nic nie wyszło. Na miejsce wypadku przyjechał inny autokar, który zabrał wszystkie dzieci z powrotem do szkoły. Uczniowie chodzili po korytarzach szkoły ze spuszczonymi głowami. Nie mieli ochoty na rozmawianie o wypadku.
- Proszę się nie dziwić, że wszyscy są tacy przygnębieni - mówi Alicja Niechciał, dyrektorka szkoły. - Oni ledwo uszli z życiem. Na szczęście ich autobus prowadził dobry kierowca.

od 7 lat
Wideo

Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto