Ten mecz miał jednego faworyta
We wtorkowe popołudnie 5 grudnia awansem został rozegrany mecz 11. kolejki Lotto Superligi, w którym drużyna Poltarex Pogoni Lębork podejmowała Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki. Pojedynek zamykającego tabelę beniaminka z liderem, mistrzem Polski i uczestnikiem Ligi Mistrzów miał zdecydowanego faworyta i to pomimo, że w składzie gości zabrakło Japończyka Jina Takuyi i Miłosza Redzimskiego, brązowego medalisty Mistrzostw Świata Juniorów w deblu.
W meczu otwarcia Adam Dosz rozpoczął od prowadzenia w pierwszym secie z Markiem Badowskim 4-0 i 5-2, ale potem inicjatywę przejął reprezentant Polski, wygrywając cały pojedynek bez straty seta.
Bardziej zacięty przebieg miał mecz Sławomira Dosza z Grekiem Panagiotisem Gionisem. Zawodnik gospodarzy urwał liderowi rankingu indywidualnego jednego seta, przegrywając 1-3.
W trzecim pojedynku Jan Zandecki zmierzył się z grającym uchwytem piórkowym Michałem Gawlasem. Pierwszy set do 4 wygrany przez zawodnika Dartom Bogorii, ale Zandecki wyrównał w następnej partii. Ostatecznie to rywali cieszył się ze zwycięstwa a jego drużyna z trzech punktów.
Lotto Superliga tenisa stołowego, 11 kolejka, 05.12.2023
Poltarex Pogoń Lębork – Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 0:3
Adam Dosz – Marek Badowski 0:3 (6:11, 7:11, 5:11)
Sławomir Dosz – Panagiotis Gionis 1:3 (7:11, 12:10, 4:11, 5:11)
Jan Zandecki – Michał Gawlas 1:3 (4:11, 11:7, 9:11, 4:11)
Reprezentacja Polski ma nowego trenera
Trenerem Dartom Bogorii jest Tomasz Redzimski, który od 1 stycznia 2024 r. obejmie stery Kadry Narodowej, po Tomaszu Krzeszewskim. Mecz w Lęborku był okazją do rozmowy z nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Rozmową rozpoczęliśmy do podsumowania meczu w Lęborku.
Chyba trudno było spodziewać się innego scenariusza w meczu, który miał zdecydowanego faworyta.
- Przeciwnie. Przygotowywaliśmy się na bardzo trudny mecz, bo o ile dobrze pamiętam, to z ostatnich czterech meczów wyjeżdżaliśmy stąd dwa razy pokonani a raz gospodarze mieli dwa meczbole w ostatnim meczu deblowym, prowadząc 1-0 i 10-8. Świetnie grają bracia Doszowie, bardzo dobry sezon ma Janek Zandecki. Tak więc jest to dla nas trudny teren i musimy szczególnie mobilizować się na mecze w Lęborku. Dlatego też Marek Badowski, który pali się do gry, wyszedł jako pierwszy, żeby dać impuls całej drużynie. Panos nie bez trudu poradził sobie ze Sławkiem i na tej fali bardzo ładnie popłynął Michał. Z jego postawy cieszę się szczególnie, bo nie tylko zaprezentował wysoką formę, ale zagrał mądrze i dojrzale jak senior, z czym młodzi zawodnicy mają problemy.
O wynik tej konfrontacji pan jednak nie drżał.
- Nie myślę w ten sposób. Wygraliśmy i przegraliśmy już tyle meczy, że to ma drugorzędne znaczenie. Potrzebowaliśmy się jeszcze sprężyć w tym ostatnim meczu w rundzie, w nieco świątecznej atmosferze i postawić kropkę nad "i" w bardzo długim sezonie Superligowym a przecież czeka nas jeszcze mecz 17 grudnia w Lidze Mistrzów. To nie jest takie proste, żeby utrzymać moblizację i wysoką dyspozycję przez pół roku. A wyjazd do Lęborka to nasz najdalszy wyjazd w lidze. Pamiętamy niepowodzenia w Lęborku i zależało nam, żeby to przełamać, zależało nam na dobrej grze. Zagrać taktycznie w sposób, którego gospodarze najbardziej nie lubią.
To pana pierwszy mecz po ogłoszeniu nominacji na trenera reprezentacji Polski.
- Ciągle jestem jeszcze trenerem Bogorii i koncentruje się na tym, co jest do zrobienia w klubie a walczymy w Lidze Mistrzów o Final Four, czyli pierwszą edycję widowiska z czterema najlepszymi drużynami, na wzór Pucharu Niemiec, gdzie przychodzi nawet 6 tysięcy kibiców. Jeśli wygramy w Ulm 3-2 w lepszym stosunku setów alebo 3-1 lub 3-0, to zagramy w Final Four. Czujemy, że jesteśmy w stanie to zrobić, co byłoby czymś wspaniałym. Chcemy być dobrze przygotowani, zagrać zdecydowanie, bardzo wysoko zawiesić przeciwnikowi poprzeczkę taktycznie i mentalnie, zastosować trudne kombinacje na stole. Jak to się uda, to będzie wynik. Trenerem reprezentacji zacznę być od 1 stycznia 2024 roku, ale zajmuję się już sprawami związkowymi, bo trzeba planować nawet z kilkunastotygodniowym wyprzedzeniem, na przykład Mistrzostwa Świata w Busan, które są eliminacjami do igrzysk olimpijskich, zostaną rozegrane już w drugiej połowie lutego. Już trzeba planować cały cykl przygotowań - mecze, turnieje, treningi. To coś nowego w moim życiu, jest więcej obowiązków.
Będzie pan łączył pracę w klubie z trenowaniem reprezentacji Polski?
- Do końca sezonu będę pracować w klubie i reprezentacji, bo nie chciałbym odchodzić z Bogorii w środku sezonu. Jeśli jednak dojdzie do konfliktu interesów i miałbym reprezentować klub w pojedynku przeciwko zawodnikowi Kadry Narodowej, to zastąpi mnie ktoś inny. Atmosfera w kadrze musi być oparta przede wszystkim na zaufaniu. Mój pierwszy okres pracy z reprezentacją będzie polegał na budowaniu relacji opartej na życzliwości i zaufaniu z zawodnikami, na wytyczeniu celów i ścieżki, jak je zrealizować.
Nie mógł się pan doczekać nominacji?
- Startowałem w konkursie na trenera Kadry półtora roku temu, ale wtedy Zarząd Polskiego Związku Tenisa Stołowego wybrał Tomka Krzeszewskiego i wróciłem do klubu. W tym czasie nasz klub otrzymał ogromne wyróżnienie ze strony związku, bo zostaliśmy Ośrodkiem Szkolenia Sportowego Młodzieży, w którym przygotowuje się reprezentantów do lat 15 i 19, żeby byli świetnymi seniorami. Zostałem trenerem koordynatorem ośrodka i miałem co robić. Przez ten czas nie myślałem inaczej o kadrze, jak przez pryzmat wyszkolenia zawodników takich jak Marek Badowski, Miłosz Redzimski czy Michała Gawlasa, który jest członkiem Kadry juniorów. W Kadrze do lat 15 mamy Aleksa Pakułę, Adama Smotera, Kacpra Głazowskiego, więc mamy szeroką grupę juniorów z aspiracjami. Na tym się skoncentrowałem, aż przyszły zmiany i Tomek Krzeszewski został dyrektorem sportowym a mnie rekomendował na stanowisko trenera Kadry Narodowej seniorów. Bardzo blisko współpracowaliśmy z Tomkiem wcześniej, ceniłem to sobie i miałem poczucie, że to wszystko idzie w dobrym kierunku.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?