Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław ma pierwsze podziemne śmietniki, otwierane na karty

Michał Potocki
Michał Potocki
Dwa pojemniki w Przejściu Garncarskim kosztowały ponad 100 tys. zł.

To najnowocześniejsze śmietniki w Polsce. Kluczami do nich są karty z chipem. Po zapełnieniu swoich czterech metrów sześciennych wysyłają sygnał do centrali, ze wymagają opróżnienia. Nowoczesne rozwiązanie ma zapobiec podrzucaniu śmieci mieszkańcom okolicznych kamienic i pomóc zachować estetykę okolicy. Na zewnątrz widać tylko słupek i otwór wrzutowy.

Pojemne i bezzapachowe

- Pomieszczą tyle odpadów co pięć tradycyjnych pojemników. Nie są uciążliwe, bo otwór jest szczelny i zabetonowany, żadne zapachy nie powinny się stamtąd wydostawać - mówi Piotr Przygoński, prezes Wrocławskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Alba. - Będą z niego korzystać tylko uprawnione osoby, mieszkańcy pobliskich kamienic i restauratorzy. W przyszłości będą płacić za wyrzucanie swoich śmieci - dodaje.

Dwa pojemniki oraz ich zamontowanie kosztowało ponad 100 tys. zł. Połowę tej kwoty zapłaciło WPO Alba, a druga dofinansowało miasto z opłat za korzystanie ze środowiska.

Na Starym Mieście nie ma miejsca na duże kontenery, dlatego w połowie roku miasto ogłosiło konkurs ofertowy, w wyniku którego wybrało rozwiązanie z podziemnymi śmietnikami.

- Na razie będziemy sprawdzać, jak pojemniki się sprawdzają - mówi Bogdan Łukaszewicz, dyrektor Wydziału Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta. - Jeśli wszystko wyjdzie, będziemy umieszczać kolejne na Starym Mieście i w miejscach, gdzie jest gęsta zabudowa, a ilość odpadów powoduje, że brakuje miejsca na ich składowanie.

Koniec z podrzucaniem śmieci

Wrocław nie jest pierwszym miastem, gdzie zastosowano podziemne śmietniki, jednak te w Przejściu Garncarskim są unikatowe.

WPO Alba wrocławSmietnik elektorniczny

- W Gdańsku i w Rzeszowie są podobne pojemniki, ale tylko te są sterowane chipami i z rejestracją komputerową - mówi Tomasz Chybalski, projektant pojemników. - Plagą centrum jest podrzucanie śmieci, a mieszkańcy zabudowy śródrynkowej nie mają możliwości postawienia tu większego śmietnika. Teraz nikt nie będzie zostawiał śmieci, za wywóz których płacili. Samochody obsługujące te pojemniki będą po przejęciu ładunku od razu zgniatać odpadki - dodaje.

Kolejnymi miejscami, gdzie mają zostać zamontowane podobne śmietniki, będzie teren między ul. Ofiar Oświęcimskich a Rynkiem oraz Dzielnica Czterech Wyznań. Tymczasem mieszkańcy kamienic w centrum Rynku jeszcze nie wiedzą, jak należy obsługiwać nowe śmietniki. Jednak liczą, że rozwiążą one ich problem ze składowaniem odpadków.

- Słyszałem o tym nowym pojemniku na śmieci, ale jeszcze nie wiem, jak to się będzie otwierać - mówi Franciszek Olejnik-Grzybowski, mieszkaniec pobliskiej kamienicy. - Tu często ludzie podrzucali nam śmieci. Teraz pod ósemką w środku w korytarzu mamy pojemnik. Jeśli restauratorzy nie będą przesadzać z wyrzucaniem odpadów, to nowe śmietniki mogą zdać egzamin.

Ciekawostką jest, że przy wykopywaniu dołów pod śmietniki znaleziono piętnastowieczną wazę, która trafiła do wrocławskiego Muzeum Narodowego.


Czytaj również:

Zmień swoje drogowe miasto
Jean Michel Jarre we Wrocławiu
Ale obciach! Czego wstydzi się Wrocław
Twórz z nami MMWrocław

Opublikuj materiał i   wygraj nawet 500 zł!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto