„Ferie zimowe w Trójmieście - zobacz gdzie spędzić wolny czas” - zachęca portal mmtrojmiasto.pl. Ile naprawdę tego czasu mają uczniowie? Dwa tygodnie plus weekend poprzedzający. Całe 16 dni!
No, nie do końca.
- Na ferie zimowe zlecono mojej córce przeczytanie lektury z języka polskiego, powtórzenie materiału z matematyki, opanowanie trzech czasów z języka angielskiego, przygotowanie się do roli w spektaklu „Kopciuszek” - żali się Filonesa w dyskusji na portalu prawa-ucznia.pl
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że jest w tym dużo prawdy. Niepokojące wydaje się jednak wprowadzanie takich praktyk przez nauczycieli już od szkoły podstawowej. Córka Filonesy chodzi do szóstej klasy.
- Myślałem, że na ferie prac domowych zadawać nie wolno. Jak się okazuje, mam napisać recenzję książki - dziwi się użytkownik Axonn77.
Rzecznik praw dziecka Marek Michalak w 2009 r. przypomniał, że Konwencja o Prawach Dziecka gwarantuje im prawo do wypoczynku. W związku z tym RMF FM przeprowadziło akcję „Uwolnić uczniom święta”. Wg jej słownika święta to „czas refleksji i skupienia. Nad zadaniem domowym.” (Cały słownik na www.rmf24.pl/fakty/news-slownik-akcji-uwolnic-uczniom-swieta,nId,66865)
- Z nauczycielem i tak nigdy nie wygrasz, więc lepiej napisać tę recenzję - radzi koledze master53.
Na szczęście nie każdy nauczyciel uważa się za Pana i Władcę.
- Bywa, że nauczyciele zadają bardzo dużo, gdyż uważają, iż ich przedmiot jest najważniejszy, a czy ferie nie są po to, aby uczniowie choć trochę wypoczęli, nabrali sił?- staje w obronie uczniów Krzysztof Zajdel, wieloletni nauczyciel odznaczony Medalem KEN. (Jego blog na okiembelfra.blogspot.com)
Każdy rodzic chce zapewnić swoim pociechom udany wypoczynek. Na wyjeździe nabieranie sił przychodzi z łatwością, ale po przyjeździe dziecka licznik wykonanych przezeń prac jest bliski zeru. Wtedy powstają problemy.
- Sama nie wiem co zrobić, bo ferie się kończą, a córka nic nie przerobiła, gdyż była u babci w Austrii i dopiero na dwa dni przed zakończeniem ferii wróciła do domu - wyznaje wspomniana już Filonesa.
Jak wynika z badań posłanki Ewy Drozd, pedagog z wykształcenia, blisko 75 proc. badanych uczniów odrabia prace domowe pod presją kary ze strony nauczyciela. Stawia to pod wątpliwość pierwotny cel zadania - motywację uczniów.
- Liczy się nie ilość, a jakość - radzi dr Zajdel.
Jak ze wszystkim - co za dużo, to nie zdrowo. Mamy dwie drogi: zlikwidować ferie i wakacje, żeby uczniowie przez okrąglutki rok mogli korzystać z dobrodziejstw szkoły - jak uważa użytkownik Klik.
Albo zachować proporcje między pracą ucznia na lekcji i w domu - za radą Zajdla.
Wszak chodzi o to, aby szkoła była drugim domem, a nie dom drugą szkołą.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?