Gospodarze ani przez chwilę nie dali uwierzyć kwidzynianom, że ci mogą z płockiego blaszaka wywieźć korzystny wynik. Trener MMTS już w 10 minucie musiał poprosić o czas, bo jego zespół po czterech golach straconych z rzędu przegrywał 2:6. Niestety takich serii w całym meczu kwidzynianie odnotowali kilka więc nic dziwnego, że sprawa zwycięstwa rozstrzygnęła się dość szybko. W 36 minucie Wisła prowadziła 24:14 i na tym skończyły się emocje. W zespole gospodarzy pierwszoplanową postacią nie była żadna z zagranicznych gwiazd sprowadzonych przed tym sezonem, lecz polski nabytek, Arkadiusz Miszka.
Wisła - MMTS 36:26 (17:12)
Wisła: Wichary, Seier - Miszka 9, Kuzelev 6, Samdahl 4, Wiśniewski 4, Backstrom 3, Kwiatkowski 1, Peskov 1, Rumniak 1, Kuptel, Syprzak, Twardo. Kary: 8 minut + czerwona kartka dla Syprzaka.
MMTS: Suchowicz, Gawlik - Wardziński 9, Marhun 4, Orzechowski 4, Adamuszek 3, Markuszewski 2, Rombel 2, Cieślak 1, Peret 1, Łangowski, Mroczkowski, Seroka, Witaszak. Kary: 10 minut
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?