Film to adaptacja opromienionej wielkimi sukcesami na Broadwayu sztuki Davida Ivesa, inspirowanej nowelą pod tym samym tytułem autorstwa Leopolda von Sacher-Masocha. Autorem zdjęć do filmu jest wybitny polski operator Paweł Edelman, który współpracował z Polańskim na planie "Pianisty", "Oliviera Twista" i "Autora widmo".
Głównym bohaterem "Wenus w futrze" jest Thomas, reżyser poszukujący do swojej nowej sztuki odtwórczyni głównej roli. Wyczerpujący casting do nowego spektaklu nie przynosi rezultatu. Żadna z kandydatek nie nadaje się do roli kobiety, która zawiera umowę z mężczyzną, by uczynić z niego niewolnika.
Zobacz też: "Wenus w futrze" [RECENZJA]
Zrezygnowany reżyser już zbiera się do wyjścia, gdy do teatru wpada Wanda. Wydaje się bezczelna, niewychowana, zdesperowana i nieprzygotowana. Gdy Thomas niechętnie zgadza się dać jej szansę, aktorka przechodzi oszałamiającą metamorfozę.
- Od mojego debiutanckiego "Noża w wodzie", w którym była trójka bohaterów, zawsze chciałem zrobić film z dwójką postaci. To prawdziwe wyzwanie - nakręcić film w jednej lokacji, z dwiema postaciami, który nie wygląda jak teatr nagrywany do telewizji, jednocześnie nie zanudzając widzów - mówi Polański.
Niedawno film otrzymał Cezara za reżyserię. Tę prestiżową nagrodę przyznaje w Paryżu francuska Akademia Sztuki i Techniki Filmowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?