Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szkoła pływania dla niemowląt

Goral Konrad
Goral Konrad
Dwumiesięczne niemowlę na pływalni? To nie żart. W Lublinie działa już szkoła nauki pływania dla niemowląt i małych dzieci.

To pierwsza tego typu szkoła w mieście. Jej założycielką jest Joanna Świtkowska – pływaczka z 25-letnim doświadczeniem. Pani Joanna przez wiele lat walczyła o utworzenie pływalni dla maluchów – w końcu się udało. Dziś na basenie Uniwersytetu Przyrodniczego oswaja z wodą nie tylko niemowlaki, ale też dzieci starsze. Najmłodszy brzdąc w jej grupie ma 6 miesięcy. Jednak zdaniem specjalistki, naukę pływania można śmiało zacząć od drugiego miesiąca życia.

Instruktorka przekonuje, że im wcześniej maluchy oswoją się z wodą, tym lepiej

– Woda dostarcza maluchom tak silnych bodźców i wrażeń, że pobudza ich do rozwoju psychicznego i fizycznego – mówi. - Dzieci, które pływały już jako kilkumiesięczne bobasy, bardzo rzadko chorują i szybciej od rówieśników się rozwijają – dodaje Świtkowska.

Co prawda, w przypadku niemowlaka trudno mówić jeszcze o typowym pływaniu. Jest to bardziej nauka swobodnego poruszania się w wodzie. Maluchom pomagają w tym nakładane na rączki, skrzydełka pływackie.

Dzieci szybko oswajają się z wodą. Nauka polega na zabawie z rodzicami, którzy im cały czas towarzyszą

Dzięki obecności mamy lub taty, maluch czuje się bezpieczne i przestaje bać się wody. - Rodzic głaszcze, całuje, przytula i chwali swoją pociechę. To bardzo ważne na tym etapie nauk i– wyjaśnia instruktorka. Pływaczka uczy opiekunów jak dziecko bezpiecznie i sprawnie podnieść, obrócić, położyć na wodzie. Dookoła są kolorowe, dmuchane i piszczące zabawki, które, dzieci próbują chwycić. Wykorzystywany jest też sprzęt pływacki, deski, maty, motylki.

Zabawa w wodzie to doskonała gimnastyka dla mięśni i stawów, wpływa dobrze na koordynację ruchową, zapobiega skrzywieniom kręgosłupa

Dziecko, które prawie od urodzenia pływa, jest od swoich rówieśników bardziej otwarte i śmiałe. - Pamiętajmy, że na tym etapie rozwoju, to jest wielka rozrywka i frajda dla maluchów. Ja nie uczę ich pływania różnymi stylami, to dużo za wcześnie – mówi Joanna Świtkowska. – Po prostu się pluskamy.

Zajęcia podzielone są na kilka cykli, każdy trwa trzy miesiące

Półtoraroczne dziecko po ukończeniu pierwszego etapu jest w stanie utrzymać się w rękawach na wodzie, zanurzyć buzie, skoczyć z brzegu do wody i wstrzymać oddech. - Oczywiście każde uczy się w różnym tempie – wyjaśnia Świtkowska. – Najważniejszy jest kontakt z wodą. Pływanie w przypadku maluchów może przynieść tylko i wyłącznie korzyści.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto