Budynek powstał przed 1939 rokiem, więc lata świetności ma za sobą. Kiedy kamienica zaczęła zagrażać życiu mieszkańców, wszystkich wysiedlono. Od tego czasu stoi, niszczeje i stwarza zagrożenie.
- Każdego dnia patrzę na tę kamienicę i się zastanawiam, kiedy runie. Nie trzeba wytężać wzroku aby dostrzec, że część dachu zapadła się do środka - mówi mieszkaniec bloku sąsiadującego z pustą kamienicą.
Podobnego zdania jest kolejna mieszkanka Gardei: - Zabroniłam moim dzieciom, aby chodziły po chodniku tuż przy kamienicy. Idąc do szkoły muszą przejść na drugą stronę aby być w bezpiecznej odległości od tego budynku.
Kamienica jest przysłowiową kulą u nogi i gdyby to zależało od gardejskiego samorządu, dawno zostałaby rozebrana. Niestety, chociaż budynek nie jest wpisany do rejestru zabytków, to znajduje się w układzie urbanistycznym dawnego miasta. Dlatego zmiany muszą być konsultowane z konserwatorem zabytków.
- Na sprzedaż kamienicy ogłoszony został trzeci przetarg. Dwa poprzednie, we wrześniu i listopadzie ubiegłego roku nie znalazły rozstrzygnięcia. Zdajemy sobie sprawę, że budynek nie może w takim stanie dalej stać i stanowi zagrożenie. Zwrócimy się do rzeczoznawcy, aby ostatecznie określił, czy budynek może zostać rozebrany czy nadaje się do remontu. Jednak jeśli tylko zjawi się potencjalny kupiec, chętnie kamienicę sprzedamy - informuje Iwona Cykał z gardejskiego urzędu.
Budynek, przed dalszą dewastacją został zabezpieczony. Jak pokazuje życie, dla amatorów cudzej własności i zwykłych wandali żadne zabezpieczenie nie stanowi trudności. To co jeszcze wewnątrz kamienicy oparło się upływowi czasu, nieproszeni gości próbują niszczyć.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?