Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Soundtrack do nowego filmu Jacka Borcucha już w sklepach! Autorem brat reżysera, Daniel Bloom. Na płycie usłyszymy również Leszka Możdżera

Arkadiusz Kosiński
Arkadiusz Kosiński
fot. materiał prasowy
Do sklepów trafiła właśnie ściekżka dźwiękowa do nowego filmu Jacka Borucha "Słodki koniec dnia". Jej autorem jest brat pochodzącego z Kwidzyna reżysera, Daniel Bloom, również kwidzynianin. Artysta do pracy nad soundtrackiem zaprosił wybitnego polskiego jazzmana Leszka Możdżera.

Soundtrack do nowego filmu Jacka Borcucha "Słodki koniec dnia" ("Dolce Fine Giornata"), to muzyczna opowieść o współczesnym świecie, samotności, niemocy, spełnieniu i namiętności. Daniel Bloom, autor muzyki do wszystkich obrazów Jacka Borcucha ponownie zaprosił do współpracy wybitnego pianistę i kompozytora Leszka Możdżera. Jak mówi Bloom to właśnie dzięki Możdżerowi pokochał jazz, choć zdecydowanie bliższa mu była elektronika.

Dzięki zderzeniu tych dwóch osobowości, estetyk oraz bagaży muzycznych doświadczeń powstało wielowymiarowe dzieło, w którym znajdziemy piękne i przestrzenne elektroniczne suity, kompozycje jazzowe a także klubowe i eksperymentalne utwory. Co ważne, w ogromnym oparciu o to co się działo na planie.

- Zawsze staram się być na planie filmowym - mówi kompozytor - To jest dla mnie fundamentalna sprawa. Będąc blisko ekipy filmowej, a przede wszystkim aktorów, bardziej oswajam się z historią, którą muszę muzycznie opisać. Tym razem było podobnie. Zabrałem do Toscanii mały instrument i laptopa i skomponowałem tam kilka tematów. Tradycyjnie kręciłem też dokumentację na taśmie filmowej Super8mm, która bardzo pomaga mi później w pracy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Daniel Bloom w Kwidzynie. Muzyk promował swój album "Lovely Fear"

Bloom przyznaje, że muzyka do „Dolce Fine Giornata” miała być dość kameralna, tak jak historia rozgrywająca się w etruskim miasteczku Volterra.

- Filtrem, przez który chciałem opowiedzieć tą historię była perspektywa głównej bohaterki, poetki Marii Linde, granej przez Krystynę Jandę. Jej wewnętrzny świat, namiętność, samotność mimo sukcesów i wspaniałej rodziny, to była dla mnie bardzo ciekawa soczewka - podkreśla kompozytor.

W produkcjach Bloom/Borcuch nie sposób pominąć wizualności wszystkiego, co otacza zarówno muzykę, jak i film. Przykładem jest choćby poligrafia ścieżki dźwiękowej, która tym razem została powierzona Maksowi Bereskiemu (Plakiat) - autorowi włoskiego, oryginalnego plakatu "Dolce Fine Giornata".

- Poster postanowiłem utrzymać w duchu vintage. Odnosząc się do Polskiej Szkoły Plakatu stworzyłem symbol, rebus, wizualną zabawę z percepcją odbiorcy. Po seansie filmu, wiedziałem, że chcę się odnieść do atmosfery Włoch. Kształt kobiecego buta jaki ma Italia idealnie wpisywał się do powstającej koncepcji jak i przywodził na myśl główną bohaterkę - mówi twórca. - Całość powstała drogą analogową, nie stosowaliśmy wektorów, zdjęcia dostały tekstury. Sprawia to wszystko wrażenie starego albumu odnalezionego gdzieś w szafce, zaplamionego kawą i spłowiałego słońcem Volterry. Kluczem wizualnym były z pewnością stare wydania jazzowych winyli z lat '60, '70 czy '80, Daniel podzielał mój entuzjazm do "postarzania" i stylizowania albumu, by zarówno typograficznie jak i fotograficznie sprawiał wrażenie wydanego kiedyś. To była wspaniała włoska przygoda.

"Słodki koniec dnia" doceniany w Polsce i za granicą

W swoim nowym filmie Borcuch zabiera widzów na włoską prowincję, do etruskiej Volterry. Tu od lat mieszka Maria - polska poetka, laureatka Nagrody Nobla, autorytet moralny. Życie Marii toczy się w rytmie włoskiej prowincji, do czasu gdy na jej relacjach z mężem i córką zaczynają się pojawiać rysy, w miarę jak angażuje się w romantyczny związek z młodym imigrantem Nazeerem. Na skrzyżowaniu wolnego ducha i starzejącego się ciała Maria stara się zdefiniować swoją rolę w szybko zmieniającej się rzeczywistości. Świat bohaterów zostaje wywrócony do góry nogami, gdy otrzymują szokującą wiadomość o zamachu terrorystycznym w Rzymie. Maria wygłasza publicznie kontrowersyjną opinię, oddając Nagrodę Nobla i wzbudzając poruszenie nie tylko w miasteczku, ale w całej Europie. Jej bezkompromisowość i niepoprawność polityczna okazują się mieć dramatyczne konsekwencje – dla Nazeera, jej rodziny, lokalnej społeczności i niej samej.

„Słodki koniec dnia” to opowieść o starciu wielkiego, kreatywnego intelektu i kobiecości z widmem rozpadającej się europejskiej demokracji. Od pierwszej do ostatniej sceny Maria ma siłę i odwagę, by walczyć o to, co najbardziej ceni. W rolach głównych zobaczymy Krystynę Jandę i Katarzynę Smutniak.

Autorami scenariusza są Jacek Borcuch i Szczepan Twardoch. Dla pierwszego z nich będzie to piąty tytuł na podstawie autorskiego scenariusza (po m.in. „Wszystko, co kocham” i „Nieulotnych”). Dla Szczepana Twardocha, autora takich książek jak „Morfina” czy „Król” i laureata Nagrody Fundacji im. Kościelskich, Nagrody Nike i Paszportu „Polityki”, to debiut w roli scenarzysty. Za zdjęcia odpowiada Michał Dymek („Najpiękniejsze fajerwerki ever”), a za scenografię Elwira Pluta („Atak Paniki”, „Body/ciało”).

Film został doceniony podczas Sundance Film Festival, w trakcie którego Krystyna Janda otrzymała specjalną nagrodę jury za najlepszą rolę kobiecą w filmie zagranicznym, a niedawno "Słodki koniec dnia" został najlepszym polskim filmem festiwalu Mastercard OFF Camera w Krakowie. Na ekrany poslkich kin film trafił 10 maja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto