Zwiększona liczba zachorować skłoniła kierownika gardejskiego ZOZ-u do zainteresowania tym faktem dyrekcji Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kwidzynie.
- W związku z interwencją pobraliśmy 11 prób wody. Cztery pochodziły ze stałych punktów monitoringowych, a pozostałe z dodatkowych. W żadnej z prób nie stwierdzono obecności bakterii Escherichia coli ani innych z grupy coli, nie występowały także enterokoki - poinformowała Barbara Osiecka, zastępca powiatowego inspektora sanitarnego w Kwidzynie, w oficjalnym stanowisku, prezentującym wyniki przeprowadzonych badań.
Osiecka dodaje również, że w przebadanej wodzie nie stwierdzono podwyższonej liczby azotanów. Przy normie określającej limit na 50 mg/l, w gardejskiej wodzie jest ich zaledwie od 0,19 do 3,61 mg/l. W żadnej z prób nie było również zmian zapachu.
Pewien problem może stanowić jedynie podwyższone stężenie manganu w badanej wodzie.
- Jego stężenie w pobranych próbach wynosi od poniżej 0,09 do 0,24 mg/l. Stężenie dopuszczalne to 0,05 mg/l, a w pełni bezpieczna ilość tego pierwiastka w spożywanej wodzie wynosi do 0,4 mg/l - zaznacza Osiecka. Nadmiar manganu może przyczynić się do jego osadzania na ubraniach pranych w zanieczyszczonej wodzie oraz zalegać w rurach, ale nie jest przyczyną kłopotów zdrowotnych mieszkańców Gardei.
- Nowy sprzęt filtracyjny, który kupiliśmy w ubiegłym roku, może nie być jeszcze w pełni wydolny. Na to potrzeba czasu - tłumaczy sytuację wójt gminy Jerzy Grabowski.
Sanepid dał gminie czas do końca marca. Potem woda ma spełniać wszelkie normy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?