Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Roman Janik: - Bieganie to coś więcej niż pasja [ZDJĘCIA]

Redakcja
Archiwum Romana Janika
„Jest nie do zdarcia” i „silny niczym koń pociągowy” - tak mówią o nim młodsi koledzy ze stowarzyszenia Kwidzyn Biega, a on sam przyznaje, że bieganie to dla niego już coś więcej niż pasja, to sposób na życie. Choć za treningi na poważnie wziął się dopiero przed pięcioma laty, to niedawno, w Malborku, Roman Janik zaliczył bieg nr 200, a tego od 2012 roku przebiegł aż 21 maratonów.

- Trochę biegałem w szkole i krótko po niej, ale potem miałem długi rozbrat ze sportem. Jednak kiedyś były zupełnie inne czasy i nie było takich warunków jak dzisiaj. Poza tym była praca i dzieci, więc na bieganie nie miałem czasu - tak zaczyna swą opowieść Roman Janik, rocznik 1953, jeden z najbardziej utytułowanych kwidzyńskich biegaczy.

Impulsem do powrotu do biegania był dla niego, jak zresztą i dla wielu innych mieszkańców naszego miasta, I Kwidzyński Bieg Papiernika. - Przed startem odbyłem tylko dwa treningi, ale udało mi się jakoś dobiec do mety - relacjonuje.

Na poważnie za bieganie wziął się jednak w następnym sezonie. Treningi rozpoczął 1 marca 2011 r. i biega aż do dziś. Obecnie jak wyliczył przebiega od 30 do 70 km tygodniowo. Miesięcznie wychodzi 160-250 km, a w całym ubiegłym roku przebiegł łącznie ok. 2400 km.

Jeśli chodzi o starty to biega różne dystanse, od 5 do 50 km. Pierwszy maraton przebiegł w 2012 roku, w Dębnie, a obecnie startuje w około 50 biegach rocznie. Najwięcej, po 6-7 w kwietniu i maju, bo właśnie wtedy organizuje się najwięcej imprez, przynajmniej w najbliższej okolicy. - Na krótsze biegi staram się nie jeździć zbyt daleko ze względu na koszty, no chyba że zbierze się większa ekipa, ale problem w tym, że nikt nie startuje tak często jak ja - tłumaczy.

Z większości biegów przywozi trofea: medale, dyplomy i puchary. Przechowuje je w jednym z pokoi swego mieszkania. Ta kolekcja na każdym robi wrażenie.

Jego życiówka w maratonie to 3:35:21, rekord ustanowił przed trzema laty w maratonie krakowskim, w wieku 60 lat, a przecież o podobnym wyniku tylko pomarzyć może wielu 40-latków lub nawet młodszych biegaczy.

- Niektórzy biegną żeby przebiec bieg, ale dla mnie czas też jest ważny. Jak nie udaje mi się zejść poniżej 4 godzin, to nie jestem zadowolony - przyznaje.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Dobre starty zawodników Kwidzyn Biega w partnerskim Celle [ZDJĘCIA]

W swoim dorobku ma także tytuł zdobywcy Korony Polskich Maratonów, by go zdobyć w ciągu 24 miesięcy trzeba przebiec 5 maratonów: w Dębnie, Krakowie, Wrocławiu, Warszawie i Poznaniu.

Wrażenie robi również aż 9 maratonów, które przebiegł w ubiegłym roku. Wśród nich był m.in. start w Barcelonie oraz jeden z najbardziej kultowych maratonów w Nowym Jorku, który z czasem 3:50:17 ukończył na 8888 miejscu, wśród niemal 50 tysięcy zawodników, którzy ukończyli bieg. Zresztą W Nowym Jorku zaliczył też rozgrywany wcześniej bieg na 5 km, którego trasa wiodła spod siedziby ONZ przez Manhattan do Central Parku.

- Oczywiście wyjazd do Nowego Jorku połączyłem ze zwiedzaniem. Zresztą zawsze planuję takie wypady na dłużej, by przy okazji zwiedzić nieco świata - mówi.

W tym roku też zapisał się do 9 maratonów. Dwa pierwsze ma już za sobą, najpierw pobiegł w marokańskim Marrakeszu, a potem w cypryjskim Pafos. W połowie kwietnia pobiegnie, maraton w Łodzi, miesiąc później w Gdańsku, a 29 maja wystartuje w Rio de Janeiro!

- W tym przypadku planuję 2-tygodniowy wyjazd, bo chcę zobaczyć nie tylko Brazylię, ale też nieco Argentyny i Paragwaju - zapowiada Roman Janik.

Zapytany o koszty, mów, że bywają spore, ale póki mu starcza planuje kolejne starty.
- Przecież pieniądze są po to, żeby je wydawać - mówi z uśmiechem na twarzy.

Kwidzyn Biega
Stowarzyszenie Kwidzyn Biega powstało 3 lata temu i obecnie zrzesza kilkudziesięciu miłośników biegania. W zarządzie stowarzyszenia zasiadają Krzysztof Zamyślewski (prezes), Robert Kopiński (skarbnik) i Krzysztof Fryckowski. Biegacze z Kwidzyna co roku reprezentują nasze w kilkudziesięciu imprezach biegowych, nie tylko na terenie kraju, ale również zagranicą.
- Przy okazji chcielibyśmy podziękować naszym sponsorom, firmom Euro Trans-Sped. Bychowo-Hel i hurtowni Rodłoo. Oczywiście wspiera nas również miasto Kwidzyn, to dzięki nim jesteśmy widoczni i ładnie ubrani na zawodach - dodaje prezes Kwidzyn Biega, Krzysztof Zamyślewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto