Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodło Kwidzyn: Dwie czerwone kartki i karny z kapelusza w Kolbudach, czyli od 3:0 do 3:4

Rafał Cybulski
Robert Felski (przy piłce) musiał opuścić boisko w 55 min. z powodu kontuzji
Robert Felski (przy piłce) musiał opuścić boisko w 55 min. z powodu kontuzji Zbigniew Brucki
Po 30 minutach Rodło Kwidzyn prowadziło w Kolbudach z GKS-em 3:0, ale mimo to zeszło z boiska pokonane. Gospodarzom pomogli jednak sędziowie, którzy wyrzucili z boiska dwóch kwidzynian i podyktowali karnego z kapelusza. Dlatego Rodło ostatecznie przegrało 3:4 (3:1). Co gorsza ze składu na następny mecz wypadło aż czterech zawodników.

W Kolbudach przez pół godziny gospodarze byli bezradni, a Rodło skutecznie punktowało rywala. Pierwszego gola dla kwidzynian zdobył Damian Sontowski, który po prostopadłym podaniu Patryka Obiały nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem GKS. Ten sam zawodnik zdobył drugą bramkę dla Rodła, tym razem wykorzystując dośrodkowanie Roberta Felskiego. Natomiast na 3:0 podwyższył Adam Masny, który trafił do siatki po tym jak z rzutu wolnego dośrodkował Przemysław Maluchnik, a piłkę strącił głową Felski.

- Graliśmy naprawdę dobrze i rywale nie mieli nic do powiedzenia - relacjonuje trener Tomasz Mazurek.

Czytaj również: GKS Przodkowo lepszy od Rodła

Niestety jak się okazało gospodarze mogli liczyć na przychylność sędziów, którzy do akcji wkroczyli jeszcze przed przerwą. W 45 min. arbiter główny dopatrzył się zagrania piłki ręką w polu karnym przez Szymona Reutta, choć zawodnik Rodła zagrał futbolówkę klatką piersiową. Z rzutu karnego gola dla GKS zdobył Mateusz Sychowski.

Po raz kolejny kwidzynianie zostali skrzywdzenie w 52 minucie, gdy z boiska wyleciał Adam Masny.

- Adam czysto wybił piłkę i nie powinien ujrzeć nawet żółtej kartki, a sędzia od razu pokazał mu czerwoną - denerwuje się szkoleniowiec Rodła.

Zobacz także: Cenny remis w Tczewie

Grając w osłabieniu kwidzynianie przez 20 minut radzili sobie dobrze, ale w 75 min. gospodarze zdobyli kontaktowego gola, a na 5 minut przed końcem doprowadzili do wyrównania. na tym się nie skończyło, bo potem za odepchnięcie przeciwnika czerwoną kartkę ujrzał jeszcze Nikodem Szalkowski, a piłkarze z Kolbud w 90 min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego po raz czwarty pokonali Tomasza Żuka.

- Po takim meczu trudno coś powiedzieć, bo sędziowie po prostu nas skrzywdzili. Zagraliśmy naprawdę dobry mecz, ale w takich okolicznościach nie mogliśmy go wygrać - dodaje Tomasz Mazurek.

Teraz trener kwidzynian martwi się już następnym meczem, bo w starciu z Czarnymi Przemysław nie będzie mógł skorzystać z czterech zawodników. Z powodu czerwonych kartek pauzować będą Masny i Szalkowski, za 7 żółtą kartkę będzie musiał odpokutować Paweł Juchniewicz, a na domiar złego w Kolbudach kontuzji doznał Felski.

GKS Kolbudy - Rodło Kwidzyn 4:3 (1:3)
Bramki: Mateusz Sychowski 2, Maciej Zieliński, Piotr Grudzień - Damian Sontowski 2, Adam Masny
Rodło: Żuk - Maluchnik, Wojtaś, Reutt, Synakiewicz (80 Ekiert) - Sontowski, Obiała, Juchniewicz, Masny - Felski (55 Borowiecki), Szalkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto