Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PSS Społem w Kwidzynie. Prezes spółdzielni komentuje protest przed siedzibą firmy

Redakcja
fot. Arkadiusz Kosiński
W miniony czwartek, przed siedzibą PSS Społem w Kwidzynie, odbył się protest związków zawodowych, które domagały się m.in. przywrócenia do pracy Renaty Błędzkiej, szefowej zakładowej Solidarności, która z firmy została zwolniona. Jacek Dagil, prezes PSS Społem w Kwidzynie, tak komentuje całą sytuację. Poniżej pełna treść jego oświadczenia.

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że na czwartkowej manifestacji przed siedzibą naszej Spółdzielni, oprócz Pani Renaty Błędzkiej, która odwołała się od decyzji Zarządu o jej zwolnieniu do Sądu Pracy, nie było ani jednego pracownika "Społem".
Zarząd do momentu objęcia przewodnictwa nad Związkami przez Panią Błędzką współpracował ze Związkami bardzo aktywnie, bez żadnych konfliktów i mile wspominamy tamten okres. Gdyby nie doszło do wielu nieprawidłowości w sklepie zarządzanym przez Panią Błędzką, Pani Renata byłaby dalej naszym pracownikiem.
Zarząd Spółdzielni nie ingeruje w działalność Związków Zawodowych, jak sama nazwa Związków głosi są samorządne i samodzielne. Natomiast nie może dochodzić do sytuacji, kiedy Związki nie potrafią wskazać swojej reprezentatywności.
W przypadku Pani Błędzkiej mamy do czynienia z ewidentną ucieczką od odpowiedzialności i wciągnięcie w to zupełnie niepotrzebnie Związków Zawodowych. Po wskazaniu przez Zarząd pierwszych nieprawidłowości jakie miały miejsce w placówce , której kierownikiem Była Pani Błędzka spowodowało to, że została Przewodniczącą Związków Zawodowych i od tego momentu czuła się bezkarna i chroniona.
Po odejściu Pani Renaty decyzję o rezygnacji z członkostwa podjęli sami pracownicy, gdyż zorientowali się, że zostali w manipulowani dla ochrony Pani Błędzkiej. Była to ich suwerenna decyzja. Ponad 90 procent członków pochodziło z placówki gdzie osobą zarządzającą była Pani Błędzka. Do dnia dzisiejszego, mimo wielu pism, nie otrzymaliśmy informacji o ilości członków Związków będących naszymi pracownikami. O zasadności rozwiązania umowy z Panią Renatą zadecyduje Sąd.
Chciałbym jeszcze dodać, że zupełną nieprawdą jest to, że Zarząd proponował pracownikom kwoty 200 zł za 200 nadgodzin. Są to hasła całkowicie bez pokrycia, wprowadzające opinię publiczną w błąd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto