Jak pan oceni tę I rundę?
Już wcześniej mówiłem, że zwiększyła się liczba zespołów pretendujących do czołowych miejsc, a do tego mieliśmy trudny terminarz. Ale mówiłem też, że ten zespół będzie grał i...grał. Gdyby nie ostatni mecz z Piotrkowianinem, to zespół zasłużyłby na ocenę co najmniej dobrą.
Dlaczego przegraliśmy z ligowym słabeuszem?
Takie rzeczy wynikają z lekceważenia przeciwnika, choć często powtarzam zawodnikom, że w ten sposób lekceważą kibiców. Niestety z tym jednym przesłaniem nie mogę do nich dotrzeć. Choć trener mówi, że podeszli poważnie, to na boisku wyglądało to inaczej. A jak się nie wejdzie dobrze w mecz, to potem bywa z tym problem, nawet jak się chce.
Może trzeba było grać najmocniejszym składem, a dublerów wpuścić przy 10-bramkowym prowadzeniu?
W tym przypadku skład nie miał znaczenia. Przecież Krzysiek Szczecina to nie jest jakiś nieopierzony zawodnik, a poza tym kiedy ma bronić, jak nie w takich meczach. Zresztą nie doszukujmy się przyczyn porażki w takich detalach, bo przy normalnym nastawieniu wygralibyśmy wysoko.
Niektórzy narzekają, że klubowi działacze też nie robią wszystkiego, by poprawić jakość widowiska. Brakuje np. tzw. klaskaczy...
Ale przecież klaskacze są w klubowym sklepie. Można je kupić po 10 zł. To nieduży wydatek, zważywszy, że mogą służyć przez cały sezon.
Ale może warto by popracować z kibicami, żeby ten doping był lepszy?
Może tak, zresztą próbujemy coś niecoś ulepszać. Na najbliższym meczu będzie np. no-wy zespół czirliderek. Bez dobrej gry drużyny żadne zabiegi nic jednak nie pomogą, bo na takich meczach jak z Miedzią czy Piotrkowianinem trudno będzie porwać kibiców.
Kibice od dłuższego czasu martwią się, że za pół roku kilku zawodników może odejść, bo kończą im się kontrakty. O kogo chodzi?
Kontrakty kończą się Maćkowi Mroczkowskiemu, Michałowi Peretowi, "Orzechowi", Kamilowi Sadowskiemu, Adamowi Pacześnemu i Michałowi Adamuszkowi.
Dlaczego zarząd nie rozmawia z nimi na temat przedłużenia kontraktów?
Trudno nam rozmawiać na temat nowych umów, bo nie wiemy na czym stoimy. Sesja budżetowa dopiero przed nami, więc nie wiemy jaką kwotą wesprze nas samorząd miasta. Podobno na stypendia może być mniej pieniędzy.
Co to oznacza?
Że trudno będzie zatrzymać wszystkich zawodników. Zresztą sytuacja jest taka, że zgłaszają się do nas kluby, które po prostu chcą kupić naszych zawodników. Wiele klubów ma bowiem znacznie budżety niż my. Moim zdaniem pod tym względem plasujemy się 9-10 miejscu.
A co ze strategicznym sponsorem, bo ten temat często powraca?
Były wstępne obietnice, ale nic z tego nie wyszło. Za naszymi rywalami stoją duże, często państwowe firmy, a nam tego po prostu brak.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?