Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prawa i sprawiedliwa cenzura

Arek Kosiński
Czasami mam wrażenie, że gdyby niepozbawione kompletnego sensu pomysły polskich politykierów, nie byłoby o czym pisać. W internetowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego czytamy, że posłowie chcą się zająć egzekwowaniem prawa i ochroną dóbr osobistych osób pomawianych na forach internetowych i ograniczaniem swobody niepoprawnych politycznie wypowiedzi. Wraz z wypowiedzią posła Jaworskiego, apogeum pielęgnowania poprawności politycznej bezsprzecznie zostało osiągnięte.

Już niedługo w Internecie będziemy wymieniać poglądy o pogodzie i wspomnieniach z wakacji. Nawet na proboszcza nie będzie można już ponarzekać.
Poseł Jaworski nie kryje, że jednym z głównych powodów działań Zespołu Parlamentarnego ds. Promocji Wolności Przekazu i Poszanowania Zasad Dialogu Społecznego w Komunikacji (propaganda pełną gębą) są obraźliwe wpisy na forach internetowych bezpośrednio dotyczących jego partii i prezesa.

Cóż, wygląda na to, że bezsilni posłowie w końcu znaleźli sposób na walkę z internautami, którzy bezkarnie krytykują ich polityczne posunięcia, pomysły i wyrażają własne poglądy co konstytucyjnie mają zagwarantowane. Sami ich wybraliśmy, więc krytyka, nawet ta ostrzejsza, to chyba jedno z naszych przyzwoleń, a nawet i obowiązków.

Całkiem niedawno w wywiadzie udzielonym dla portalu Onet.pl, posłanka Beata Kempa powiedziała, że premier Tusk zasługuje na każdą obrazę. Panie pośle Jaworski, to jak w końcu z tą obrazą? Mam nadzieję, że niepoprawnie polityczną wypowiedzią posłanki Kempy, która jawnie zachęca do wulgarnych, internetowych wpisów i nie tylko, zajmą się odpowiednie służby. No bo przecież nie tylko kontrolowane będą wypowiedzi anty-PiSowskie, prawda?

Nikomu jednak nie przyszło do głowy, że gdyby nie krwiożercza polityczna debata uskuteczniana przez przedstawicieli dwóch kluczowych partii, wytaczanie poważnych dział, obrzucanie się publicznie inwektywami i bezgraniczne chamstwo, być może polskie fora internetowe nie kipiałyby nienawiścią. Póki co kipią, ale deklaracjami o jesiennych wyborach, w których po kontrowersyjnym pomyśle zaczyna brakować PiS. Pijany Ludwik Dorn jest w normie, bezczelny Niesiołowski też, ale krytyczne i często nerwowe wypowiedzi internautów to już coś czego trzeba kategorycznie zabronić i skontrolować. Źdźbło trawy w oku… itd.

George Orwell napisał kiedyś legendarną już książkę „Rok 1984”. Nigdy nie myślałem, że antyutopijna wizja Brytyjczyka zostanie potraktowana jako instrukcja obsługi. Pozostaje jedynie wypatrywać na ulicach funkcjonariuszy Policji Myśli, których karząca za śpiewanie hymnu w czapce Straż Miejska będzie niedługo idealnym odpowiednikiem.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na prabuty.naszemiasto.pl Nasze Miasto