Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Sędzimirowicach. 23 jednostki straży gasiły płonącą ubojnię. Ewakuowano zwierzęta (ZDJĘCIA)

Krzysztof Kaniecki
Pożar ubojni bydła w Sędzimirowicach
Pożar ubojni bydła w Sędzimirowicach OSP KSRG Błaszki
Do groźnego pożaru doszło dziś przed godz. 12 w Sędzimirowicach, w gm. Błaszki. W płomieniach stanęła ubojnia bydła. W akcji gaśniczej strażaków zawodowych z Sieradza wspomagali druhowie ze wszystkich jednostek OSP gm. Błaszki oraz kilka jednostek z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego z ościennych gmin Goszczanów i Warta.

Do groźnego pożaru doszło dziś przed godz. 12 w Sędzimirowicach, w gm. Błaszki. W płomieniach stanęła ubojnia bydła. W akcji gaśniczej strażaków zawodowych z Sieradza wspomagali druhowie ze wszystkich jednostek OSP gm. Błaszki oraz kilka jednostek z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego z ościennych gmin Goszczanów i Warta.

- Po dojeździe na miejsce okazało się, że płonie jedno z pomieszczeń procesu technologicznego - informuje Jarosław Wasylik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu. - W sąsiedniej hali znajdowało się około 20 sztuk bydła i około 40 sztuk trzody chlewnej. Ponieważ cała hala była zadymiona, jednocześnie z prowadzonymi działaniami gaśniczymi odbyła się ewakuacja zagrożonych zwierząt. Wszystkie zostały uratowane.

W obiekcie ubojni zbudowanym z tzw. płyty obornickiej wypełnionej łatwopalnymi piankami ogień bardzo szybko rozprzestrzeniał się powodując spore zadymienie. To bardzo utrudniało prowadzoną akcję, która zakończyła się o godz. 15.22. Szacowanie strat, które zdaniem strażaków mogą być ogromne, potrwa najprawdopodobniej do poniedziałku.

- Dwie osoby - właściciel i jeden z pracowników - wymagały pomocy lekarza - mówi st. kpt. Sławomir Osiewała, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Sieradzu.- Właściciel najprawdopodobniej na skutek emocji i stresu, zaś pracownik został przebadany nawdychał się trującego dymu wydobywającego się z płyt warstwowych. Dla nas była to dość trudna akcja, bo cały budynek ma stalową konstrukcję obudowaną od strony ścian i stropów tak zwaną płytą obornicką. To wszystko wywołało duże zadymienie toksycznymi oparami oraz trudności zlokalizowania pożaru w ścianach. Bo dookoła nie bardzo miało się co palić. Tylko ta płyta oraz urządzenia i maszyny, które były w środku budynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto