Pożar i bunt w Zakładzie Karnym w Kwidzynie? Spokojnie, to tylko ćwiczenia [ZDJĘCIA]

Ćwiczenia przebiegały według następującego scenariusza.

Osadzeni odmówili opuszczenia i wyjścia ze świetlicy oddziałowej, zabarykadowali się i przez okna świetlicy nawoływali innych osadzonych do buntu i niszczenia mienia. Wysunęli również żądania wobec dyrekcji ZK.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Leszek Możdżer wystąpił w Zakładzie Karnym w Kwidzynie [ZDJĘCIA]

W zakładzie ogłoszono alarm i przystąpiono do negocjacji ze skazanymi. Niestety, nie przyniosły one pozytywnych rezultatów. Skazani zaczęli zachowywać się agresywnie, dlatego do działań wkroczyli funkcjonariusze służby więziennej, którzy musieli obezwładnić całą grupę osadzonych, zabarykadowanych w świetlicy. Sytuacja została szybko opanowana, a sprawcy zaistniałego buntu zostali odizolowani.

Spokój nie trwał jednak długo, bo wkrótce zaobserwowano pożar w pomieszczeniu fryzjerni w oddziale mieszkalnym. Z uwagi na rozprzestrzeniający się pożar, a tym samym zagrożenie dla życia i zdrowia osadzonych, konieczna stała się ewakuacja osadzonych z dwóch oddziałów mieszkalnych na teren wydzielony.

Dyrektor Zakładu Karnego w Kwidzynie poprosił o wsparcie Komendanta Powiatowego Straży Pożarnej w Kwidzynie. Funkcjonariusze straży pożarnej niezwłocznie przystąpili do gaszenia pożaru. Okazało się, że w objętym pożarem budynku znajduje się jedna osoba, która najprawdopodobniej podtruła się dymem. Pożar został ugaszony, a poszkodowanemu udzielono pomocy przedmedycznej.

ZOBACZ TEŻ: Więźniowie Zakładu Karnego w Kwidzynie odśnieżali cmentarz [ZDJĘCIA]

Płk Jan Komoszyński, dyrektor kwidzyńskiego więzienia tak podsumował wtorkowe ćwiczenia: - Trzeba podejść do takich ćwiczeń realistycznie, tak jakby odbywały się one w normalnym toku służby. Kolejny raz okazało się, że funkcjonariusze różnych służb są wzorowo przygotowani do likwidacji zagrożeń, które poważnie mogą wpłynąć na zakłócenie porządku i bezpieczeństwa w zakładzie karnym.