Dziś, do godz. 10.00 nie zapadła decyzja w sprawie ewakuacji wsi z terenów nadwiślańskich. Sztabowcy z powiatowego Wydziału Zarządzania Kryzysowego przekonują, że nie ma podstaw do takich działań.
Niemniej woda już przekroczyła stan alarmowy i sięgnęła poziomu 797 cm. Najbardziej newralgicznym punktem było Grabowo, jednak służby zapewniają, że sytuacja jest w tym miejscu opanowana.
- Zabezpieczyliśmy miejsce dodatkowymi workami z piaskiem - mówi Bogdan Dubik z powiatowego wydziału zarządzania kryzysowego.
Jednocześnie służby dementują pogłoski jakoby wały miały przeciekać. Zgodnie ze słowami Bogdana Dubika kałuże i podcieki jakie mogą miejscami pojawiać się wzdłuż wałów i na międzywalu są naturalnym zjawiskiem, wynikającym z różnicy ciśnień.
- Każdy chciałby mieć takie wały jakie my mamy. Można spokojnie położyć się przy nich i spać bezpiecznie - zapewnia Andrzej Szejerka, kierownik terenowego oddziału Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Gospodarki Wodnej, który odpowiada za stan techniczny wałów.
Fala kulminacyjna, jak podaje sztab kryzysowy, najprawdopodobniej dotrze do naszego powiatu w nocy z poniedziałku na wtorek, a nie jak wcześniej prognozowano we wtorek popołudniu.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?