Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat. Powiślanki pojechały do Rosji.

Rafał Cybulski
archiwum zespołu
Kulturalna wymiana "Powiślanek" z Rosjanami pozwoliła obalić narodowe mity

Powiślanki, to najbardziej aktywny zespół folklorystyczny w naszym powiecie. Kilkanaście pań pod wodzą niezmordowanej Janiny Styczyńskiej ma na swoim koncie już ponad 500 koncertów, a kilka miesięcy temu "Powiślanki" świętowały 10-lecie swego istnienia. Drugą dekadę działalności też otworzyły w imponującym stylu, bo występowały w Rosji, gdzie pojechały w ramach wymiany kulturalnej.

- Duże słowa podziękowania należą się Markowi Wawryniukowi, dyrektorowi Kwidzyńskiego Centrum Kultury, który był inicjatorem naszego wyjazdu oraz Justynie Liguz i Andrzejowi Rezulakowi, którzy potem dopięli wszystkie formalności. No i Waleremu Kunacowi, który tłumaczył listy dotyczące naszego wyjazdu - mówi jednym tchem Janina Styczyńska, szefowa Powiślanek.

Celem ich wyjazdu było miasto Zielenogrodsk. To stamtąd pochodzi kierowany przez Larissę Sebastianową zespół "Jantarny Kraj", który wcześniej gościł u nas w Kwidzynie.
- Na początku bałyśmy się, że ze względu na barierę językową trudno nam się będzie porozumieć z gospodarzami, ale okazało się, że wystarczyło poświęcić trochę czasu na przypomnienie sobie lekcji języka rosyjskiego i z komunikacją nie było żadnych problemów - tłumaczy szefowa Powiślanek.

Członkinie grupy przyznają, że dzięki wizycie w Rosji same mogły się przekonać, że zwykli Rosjanie wbrew oficjalnej propagandzie nie są nieżyczliwi dla Polaków. Na każdym kroku spotykały się z dowodami sympatii.
- Choć na miejscu poznaliśmy kulturę i obyczaje różniące się od naszych, to jednak okazało się, że gdy zakładamy nasze stroje i zaczynamy śpiewać, mimo tych różnic, stanowimy jedność. Wtedy znikają wszystkie bariery - zauważa Janina Styczyńska.

Oprócz Zielenogradska Powiślanki miały także okazję zwiedzić dwa inne miasta, Kaliningrad i Swietłogorsk (ale nie ten, gdzie umiejscowiona jest jedna z fabryk International Paper).
Kaliningrad stracił wiele z uroku dawnego Królewca, więc nie zrobił na Powiślankach wielkiego wrażenia. O wiele bardziej podobały im się miejscowe świątynie.
- Prawosławne cerkwie dość mocno różnią się od naszych kościołów - wyjaśnia szefowa Powiślanek.

Czterodniowy wyjazd do Rosji na pewno pozwolił paniom z zespołu folklorystycznego "naładować akumulatory". Energia będzie im potrzebna do organizacji kolejnych Ogólnopolskich Spotkań Kapel i Zespołów Ludowych "Folklor i Biesiada". W tym roku impreza odbędzie się nieco wcześniej niż zwykle, bo już na początku lipca.

Folklor i Biesiada już wkrotce
Ogólnopolskie Spotkania Kapel i Zespołów Ludowych "Folklor i Biesiada", to firmowa impreza "Powiślanek". W tym roku zorganizują ją już po raz piąty, jednak tym razem przegląd będzie miał charakter międzynarodowy, bo spodziewany jest przyjazd zespołu z Litwy, a może przyjadą również i Niemcy.
- Niestety liczba wszystkich zaproszonych zespołów będzie nieco mniejsza niż dotąd, bo w tym roku dysponujemy niższym budżetem - przyznaje szefowa Powiślanek.
Nieco inna ma być też formuła imprezy.
- Tym razem będą to nie tylko śpiewy i tańce na scenie - zapowiada Janina Styczyńska.
Co dokładnie ma na myśli? O tym przekonamy się 3 lipca na deptaku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto