Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat. Czarnobaj podpisał umowy z gminami

red.
Łukasz Kłos
W plenarnej sali Starostwa Powiatowego podpisano umowę na dofinansowanie projektów w ramach Osi 4 programu Leader. Po uroczystości podpisania wywiązała się dyskusja między uczestnikami spotkania a przedstawicielami samorządu wojewódzkiego

W sali plenarnej starostwa odbyło się uroczyste podpisanie umów na dofinansowanie w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Umowy zawarte zostały pomiędzy samorządami lokalnymi naszego powiatu, a samorządem wojewódzkim. Obejmują działania w ramach tzw. Osi 4 programu Leader. Realizację programu koordynuje w naszym powiecie Powiślańska Lokalna Grupa Działania, która zrzesza przedstawicieli zarówno samorządów jak i organizacji pozarządowych czy przedsiębiorców.

Piątkowe spotkanie stało się świetną okazją do wymiany doświadczeń w pozyskiwaniu środków pieniężnych z tego źródła. Nie obyło się bez słów krytyki względem realizacji programu Leader. Wykorzystano tym samym obecność "silnej" reprezentacji samorządu wojewódzkiego w osobach Leszka Czarnobaja, wicemarszałka województwa oraz Justyny Durzyńskiej, dyrektor Depratamentu Programów Rozwoju Obszarów Wiejskich w Urzędzie Marszałkowskim.

Jedno z pierwszych pytań, skierowanych do przedstawicieli województwa, zadał Piotr Stec ze Stowarzyszenia "Scena Lalkowa", pełniący jednocześnie funkcję wiceprzewodniczącego powiatowej Rady Organizacji Pozarządowych:
- Proszę powiedzieć, dlaczego przygotowując wniosek o dotację w ramach tego programu muszę dla każdego, przewidzianego w budżecie zakupu przygotować 3 oferty handlowe, skoro w chwili realizacji projektu będą one już najprawdopodobniej nieważne? To tylko jeden z przykładów rygoru jaki nakładany jest na wnioskodawców, a przecież mówimy o dotacjach do 25 tys. zł...
Pytanie nie zaskoczyło Justyno Durzyńskiej:
- Od dłuższego czasu rozmawiamy z Agnecją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która jest operatorem programu, by "poluzowała" wymagania. Sami widzimy, że to absurdalna sytuacja. Agencja przekonuje jednak, że jest zobowiązana do badania racjonalności wydatków na każdym etapie przygotowywania i realizacji projektów, a to jest jedna z metod przyjęta przez nią - przyznaje Durzyńska.

Piotr Stec przekonywał, że podobnie absurdalna sytuacja występuje, w związku z koniecznością przedstawienia w chwili złożenia wniosku pełnego wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego.
- Myślę, że jak to często wśród Polaków bywa, poszliśmy za daleko i nadinterpretujemy oczekiwania Unii Europejskiej. Zapewniam, że te sprawy są przedmiotem naszych rozmów z Agencją - dodała Durzyńska.

Na inną "ułomność" programu wskazał Sławomir Słupczyński, zastępca wójta gminy Ryjewo, a jednocześnie przewodniczący Rady Programowej Powiślańskiej Lokalnej Grupy Działania:
- Każdy, kto sięga po środki z tego źródła musi liczyć się z tym, że wpierw będzie musiał ponieść wszystkie koszty, które zostaną zwrócone dopiero po zakończeniu projektu. O ile nie jest to problem dla samorządów lokalnych, to już osoby fizyczne czy organizacje pozarządowe mogą mieć z tym problem - podsumowuje.
Wypowiedź Słupczyńskiego skłoniła Leszka Czarnobaja do rozważenia możliwości uruchomienia zaliczek w formie pożyczek z Funduszu Pożyczkowego, w którym samorząd wojewódzki ma udziały. Justyna Durzyńska zapowiedziała, że zbada możliwości prawne takiego rozwiązania.

Słupczyński zwrócił również uwagę, że bezpośrednio ze wsparcia z Osi 4 Leadera nie mogą skorzystać często najbardziej zainteresowane podmioty, czyli koła gospodyń wiejskich czy sołectwa, bo nie mają osobowości prawnej. - Tym bardziej, że sołectwa dysponują od niedawna funduszem sołeckim, który świetnie nadawałby się na wkład własny, do projektowanych przedsięwzięć - dodaje samorządowiec z Ryjewa.
- To istotnie jest problem - przyznaje Justyna Durzyńska. - Jestem zwolenniczką zrezygnowania z wymogu posiadania osobowości prawnej, jednak decyzje nie zależą od nas.

Do tego wszystkiego dochodzi niezrozumiały dla przeciętnego mieszkańca, język ogłoszeń i przepisów regulujących możliwość ubiegania się o dofinansowanie. A przecież to właśnie do nich kierowany jest przede wszystkim program.
- Jestem zdania, że ten specyficzny język jest konieczny w porozumiewaniu się między instytucjami udzielającymi dotacji, a tymi, które je rozliczają - mówił Leszek Czarnobaj. - Nie powinniśmy jednak przekładać go na przekaz dla mieszkańców. Zadaniem LGD jest klarowne wyjaśnienie wątpliwości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto