W Nowym Stawie Rodło nie zagrało tak dobrze jak tydzień wcześniej z Deltą, ale mimo tego minimalnie przeważało. Przez pół godziny oba zespoły stworzyły sobie tylko po jednej dobrej okazji do zdobycia gola, ale w obu przypadkach defensorzy jakoś wybijali piłkę zmierzającą do bramki. Jednak w 33 minucie kwidzynianie nie ustrzegli się serii błędów zakończonych golem dla Gromu. Po prawej stronie boiska piłkę stracił Rafał Kapica, przy dośrodkowaniu w pole karne pośliznął się Adrian Lalewicz a kilku innych kwidzynian bezradnie obserwowało jak Łukasz Statkiewicz umieszcza ją w siatce.
W drugiej połowie przewaga Rodła była jeszcze wyraźniejsza a co najważniejsze kwidzynianie szybko udokumentowali ją gole. W 55 minucie Maciej Laszkiewicz popisał się dobrym dośrodkowaniem z rzutu rożnego a Sławomir Gawroński strzałem głową doprowadził do wyrównania. Wydawało się, że kolejne gole to kwestia czasu, bo Rodło nadal przeważało, ale zamiast tego znów straciło gola "z niczego". W 63 minucie na lewej stronie boiska futbolówkę stracił Przemysław Maluchnik, a zaraz potem po jednym zaledwie prostopadłym podaniu Łukasz Przyłucki znalazł się sam na sam z Przemkiem Szalkowskim i niestety nie zmarnował okazji.
- Mieliśmy jeszcze sporo czasu na to by odwrócić losy meczu, ale tego dnia wyraźnie brakowało nam szczęścia w ataku - relacjonuje Jacek Graczyk, który mecz z Gromem oglądał z ławki, bo musiał pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek.
Grom Nowy Staw - Rodło Kwidzyn 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 - Łukasz Statkiewicz (32), 1:1 - Sławomir Gawroński (55), 2:1 - Łukasz Przyłucki (63)
Rodło: Szalkowski - Maluchnik, Rutka, Lalewicz, Juchniewicz - Laszkiewicz (86 Masny), Radzimski, Górka, Kapica (46 Sontowski) - Cetnarowicz, Gawroński.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?