Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska pokonała Rumunię. Znów czterej zawodnicy MMTS Kwidzyn w kadrze

Redakcja
Reprezentacja Polski zakończyła eliminacje mistrzostw Europy na ostatnim miejscu, ale dwa ostatnie mecze dały pewne powody do optymizmu. Po środowym remisie w Serbii, tym razem biało-czerwoni pokonali Rumunię 32:32 (19:13). Udział w zwycięstwie znów mieli zawodnicy MMTS Kwidzyn, w tym przede wszystkim kreowany na nowego reżysera kadry Michał Potoczny.

Polacy zaczęli znakomicie, w ataku od początku forsowali mocne tempo, a kilka udanych akcji w defensywie dało im dodatkowo okazje do kontrataków, które najczęściej wykańczał Arkadiusz Moryto. W ataku pozycyjnym pierwsze skrzypce grał natomiast Rafał Przybylski. Dobra gra biało-czerwonych swoje odzwierciedlenie miała też na tablicy wyników. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy gospodarze prowadzili już 17:8 i wydawało się, że bez problemów i to z nawiązką odrobią straty z pierwszego meczu z Rumunami, który przegrali różnicą 6 goli. Niestety końcówkę pierwszej połowy podopieczni Piotra Przybeckiego kompletnie zawalili, bo kilka prostych strat sprawiło, że rywale zniwelowali straty do 6 goli.

CZYTAJ TAKŻE: Michał Potoczny i jego szybka droga z MMTS Kwidzyn do kadry

W drugiej połowie Polacy grali tak, jakby z każdą kolejna minutą powoli tracili siły, zaś Rumuni wręcz przeciwnie, z każdą udaną akcją łapali coraz więcej wiatru w żagle. Dlatego przewaga biało-czerwonych systematycznie malała. Wreszcie na półtorej minuty przed końcem do remisu doprowadził Sadovaec. Potem oba zespoły po jednym razie gubiły piłkę w ofensywie, ale w ostatniej akcji świetnym rzutem z biodra popisał się Piotr Chrapkowski i pierwsze od stycznie zwycięstwo reprezentacji stało się faktem.

Jeśli chodzi o zawodników MMTS Kwidzyn, to Michał Potoczny tym razem zdobył tylko jednego gola, ale o zaufaniu, jakim darzy go trener najlepiej świadczy liczba minut spędzanych na parkiecie. W niedzielę zszedł z parkietu bodaj tylko na 5 minut. W przypadku pozostałych golem mógł się zapisać w protokole meczowym także Marek Szpera, ale zmarnował swoją szansę. Paweł Genda tym razem na ławce, a Ignacy Bąk szybko zszedł z boiska po jednym błędzie. Warto jednak odnotować świetny występ Antoniego Łangowskiego, który wychowanek MTS Kwidzyn okrasił czterema golami.

Do relacji dołączyliśmy kilka zdjęć z treningów w Ergo Arenie przed meczem z Rumunią.

POLSKA – RUMUNIA 32:31 (19:13)
POLSKA: Kornecki, Morawski – Moryto 10, Przybylski 7, Łangowski 4, Krajewski 3, Syprzak 3, Chrapkowski 2, Czuwara 2, Potoczny 1, Bąk, Genda, Sićko, Walczak, Szpera, Kondratiuk.
RUMUNIA: Iancu, Popesu – Fenici 5, Ghionea 4, Mocanau 4, Onyejekwe 4, Grigoras 3, Racotea 3, Sadovaec 3, Sandru 2, Buzle 1, Ramba 1, Thalmaier 1, Capota, Pavel, Rotaru.
Sędziowali: O. Lopez, A. Ramirez (obaj Hiszpania).

Obserwuj nas na Twitterze!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto