18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGNiG Superliga: MMTS wygrał, ale po ciężkim boku

Rafał Cybulski
Krzysztof Marianowski
Pierwszy mecz o brąz nie był dla szczypiornistów MMTS spacerkiem. Kwidzynianie pokonali Stal Mielec dopiero po dogrywce. Mimo, że nie zachwycili to jednak zrobili pierwszy krok w stronę trzeciego z rzędu medalu. Bohaterem spotkania był Robert Orzechowski, który uzbierał aż tuzin goli.

Weekendowe mecze ze Stalą rozpoczynały się o godz. 16, tak aby kibice mieli możliwość obejrzenia meczów finałowych transmitowanych przez Polsat Sport. Jednak w sobotę oba zespoły walczące o brąz pokrzyżowały wszystkim szyki, bo do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

W pierwszym meczu MMTS prowadził tylko na początku, w 11 minucie było 4:3 dla kwidzynian. Później długimi okresami gospodarze grali słabo i musieli gonić wynik. Przede wszystkim nie radzili sobie z wysoką, agresywną obroną mielczan. Grali zbyt blisko nich, co często kończyło się zablokowanymi rzutami lub po prostu przechwytami i dawało rywalom okazję do kontrataków. W 20 minucie MMTS przegrywał już 7:11, a sześć minut później nawet 11:16. Stal mogła odskoczyć bardziej, ale na szczęście dobrze bronił Sebastian Suchowicz, a pod koniec pierwszej połowy w ekipie gospodarzy przebudzili się Mateusz Seroka i Robert Orzechowski. To dzięki ich golom kwidzynianie zmniejszyli straty do dwóch goli.

Niestety druga połowa znów zaczęła się niedobrze dla MMTS. W 36 minucie kwidzynianie przegrywali 19:23, a 10 minut później nawet 22:27. Wydawało się, że zwycięstwo zaczyna gospodarzom uciekać, ale jednak stać ich było na jeszcze jeden zryw. Wreszcie zaczęli świetnie bronić, a w ataku skutecznymi akcjami popisywali się Michał Adamuszek, Patryk Rombel i wprowadzony na boisko dopiero po przerwie Adam Pacześny. W 56 minucie MMTS doprowadził do remisu 28:28, a chwilę później prowadził już 31:29. Wydawało się, że jest po meczu, ale Stal nie spasowała i w dramatycznej końcówce zdołała doprowadził do dogrywki, a mogła nawet przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Jednak w dodatkowym czasie gry dominacja gospodarzy była wyraźna i tym samym gospodarze zrobili pierwszy krok w stronę trzeciego z rzędu medalu mistrzostw Polski.

MMTS Kwidzyn - BRW Stal Mielec 41:36 (15:17, 32:32, 36:34)
MMTS: Suchowicz - Orzechowski 12, Adamuszek 8, Rombel 5, Pacześny 4, Peret 3, Seroka 3, Kostrzewa 2, Krieger 2, Waszkiewicz 2, Łangowski.
Kary: 6 minut
Stal: Wolański, Lipka - Sobut 10, Szpera 7, Wilk 5, Chodara 4, Kubisztal 4, Albin 3, Babicz 3, Basiak, Gawęcki, Janyst, Krzysztofik. Kary: 6 minut
Sędziowali: Marek Baranowski (Warszawa) - Bogdan Lemanowicz (Płock)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto